5 sierpnia 2006

Click fraud w polskim wydaniu

Ostatnio bardzo dużo mówi się o problemie fałszywych kliknięć. Pojawiają się kolejne badania szacujące wielkość problemu, raporty dotyczące skuteczności radzenia sobie z nim, a wyszukiwarki łączą siły z IAB, by opracować wspólne standardy.

Niedawno reklamodawcy uzyskali możliwość podejrzenia ilości fałszywych kliknięć wykrytych przez system Google AdWords, a my postanowiliśmy przeanalizować dane zgromadzone w kampaniach naszych klientów. Poniższe statystyki prezentują odsetek 'złych' kliknięć w 2006 roku w stosunku do wszystkich zarejestrowanych przez system (łącznie kilkaset tysięcy), w rozbiciu na branże.

  • specjalistyczne, niszowe usługi B2B - 3,5%
  • medycyna, zdrowie - 4,0%
  • usługi interaktywne - 3,2%
  • turystyka (bardzo konkurencyjne słowa kluczowe) - 3,6%
  • e-commerce - 3,6%
  • branża finansowa (bardzo konkurencyjne słowa kluczowe) - 4,5%
Co można wywnioskować z podanych wielkości? Przede wszystkim:
  • odsetek fałszywych kliknięć nie zależał od branży i wybranych słów kluczowych (część z nich była bardzo popularna i cechowała się dużym popytem na reklamę),
  • niektóre kampanie były prowadzone wyłącznie w wynikach wyszukiwania Google, inne również z wykorzystaniem sieci kontekstowej (Google AdSense) - nie zauważyliśmy między nimi istotnych różnic (chociaż istniało potencjalne zagrożenie ze strony nieuczciwych webmasterów, pragnących zwiększyć swoje zarobki),
  • dla haseł sezonowych (np. w branży turystycznej) wskaźnik fałszywych kliknięć pozostawał na w miarę stabilnym poziomie, co obrazuje poniższy wykres:


Warto pamiętać, że dane dotyczą wyłącznie kliknięć wykrytych przez system - dalsza analiza zachowań użytkowników na stronach docelowych kampanii pozwoliłaby zweryfikować i zapewne wykryć ich większą ilość.

--
Aneta Mitko


Udostępnij:

0 komentarzy: