7 maja 2007

Baidu oszukuje?

Blisko połowa firm, które reklamują się na stronach wyszukiwarki Baidu, narzeka na dużą liczbę fałszywych / niewłaściwych (lub po prostu podejrzanych) klików - pisze IS, przytaczając badania Petera Lu - obserwatora chińskiego rynku internetowego. Większość z nich jest zdania, że odsetek pustych kliknięć jest wyższy niż 50%!

Jak wynika z artykułu, zarzuty wcale nie muszą być wyssane z palca. Reklamodawcy rzeczywiście mogą mieć powody do niezadowolenia. O generowanie fałszywych kliknięć podejrzewa się np. tamtejsze agencje pośredniczące w kupowaniu mediów. W Chinach szerzy się coraz bardziej także proceder opłacania ludzi, którzy wyklikują reklamy konkurencji. Do tego wszystkiego - nie obserwuje się na tym rynku żadnej inicjatywy zmierzającej do wyeliminowania nieetycznych praktyk.

Tylko 25% reklamodawców Baidu akceptuje aktualną sytuację. 43% dostrzega problem fałszywych kliknięć. 15% planuje zmniejszenie budżetów przeznaczanych na linki w Baidu lub nawet całkowitą rezygnację z reklam w wyszukiwarce w ciągu najbliższego półrocza. Sytuacja mogłaby wyglądać dość tragicznie gdyby nie to, że 20% firm z kolei w tym samym okresie zwiększy wydatki na reklamę wyszukiwarkową. No cóż... młody 'internetowo' rynek chiński wydaje się trochę miotać w obecnych realiach. Na wyraźnie wykrystalizowane trendy zachowań i strategii trzeba będzie pewnie trochę jeszcze poczekać.

--
Aneta Mitko


Udostępnij:

4 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Przy takich kosztach siły roboczej jak w Chinach nie opłaca się nawet tworzyć roboty wyklikujące reklamę.

bluerank pisze...

...ale pewnie ze względu na rozmiar rynku i potencjał, poprawienie jakości kliknięć będzie dla Baidu jednym z priorytetów. Zobaczymy, jak sprawa się potoczy w przyszłości.

Swoją drogą, ciekawe jak to wygląda w sąsiadującej Rosji, gdzie pozycja wyszukiwarek lokalnych jest również mocna...

Anonimowy pisze...

Ten artykuł: http://www.oreillynet.com/mac/blog/2006/01/click_fraud_just_the_cost_of_d.html
nie jest najnowszy, ale już wspomina:
Another friend recently told me that while working at a search company a couple of years ago, they discovered Russian “click farms” where people were paid to simply sit around and click on ads all day.
Nie podejrzewam, aby coś się przez ten czas zmieniło. Za duże pieniądze wchodzą w grę :)

Bluerank pisze...

Osobiście 3-4 lata temu (a więc wtedy, kiedy reklama w wyszukiwarkach zaczynała dopiero zdobywać popularność) czytałem o przypadkach "farm indyjskich", gdzie zatrudnionych było dosłownie po kilkadziesiąt osób w jednym tylko celu...