19 czerwca 2007

Google miernikiem popularności

Forbes sporządził listę 100 najbardziej wpływowych osób showbiznesu. Co ciekawe z naszego punktu widzenia - jednym z ważniejszych kryteriów przy tworzeniu tego rankingu była popularność danej osoby mierzona liczbą stron wyszukiwanych na jej temat w Google!

Hmmm... wyszukiwarka rzeczywiście staje się narzędziem uniwersalnym, żeby nie powiedzieć 'wyrocznią' w wielu sprawach. Było już o tym, że Google doradza, że Google recenzuje, Google cenzuruje… teraz ocenia.

Jak bumerang powraca w tym momencie nasze ulubiona złota myśl...
Nie ma cię w Internecie - nie ma cię wcale.

--
Aneta Mitko


Udostępnij:

2 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no tak ale nie wszyscy korzystaja z internetu w polsce to by sie nie sprawdzilo

bluerank pisze...

W Polsce rzeczywiście sytuacja wygląda nieco gorzej jeśli chodzi o liczbę internautów (ok. 11 mln) i miernik tego typu nie mógłby być z pewnością jedynym kryterium przy budowaniu takiego rankingu, ale jednym z kilku - na pewno tak. Zresztą i w przypadku opisywanego przez nas "Celebrity 100" nie była to jedyna (choć znacząca) miara.