30 stycznia 2013

Zmiany w sposobie wyświetlania grafik w Google Image Search

Na początku tego roku na blogu Google Webmaster Central pojawiła się informacja o planowanym nowym sposobie wyświetlania grafik w wyszukiwarce. Przez kilka tygodni Google jak zwykle testował nowe rozwiązanie – głównie w USA. Pod koniec zeszłego tygodnia testy pojawiły się także w Polsce. Wczoraj zmiany dotknęły już wszystkich.

Obecnie, wyniki wyszukiwania grafik wyglądają w ten sposób:


Na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, by móc oceniać jak ta zmiana wpłynie na liczbę wizyt na serwisach prezentujących grafiki. Z jednej strony może wydawać się, że użytkownik ma ‘dalej’ do witryny ze zdjęciem. Wcześniej widział jej zawartość pod warstwą ze zdjęciem. Mógł więc od razu zainteresować się stroną docelową i na nią przejść:


Z drugiej jednak strony, widać, że Google docenia wartość wyszukiwania grafik, skoro aktualizowane są strony wyników. Może to świadczyć o rosnącym zainteresowaniu użytkowników tym rodzajem wyszukiwania.

Śledzenie ruchu z wyszukiwania grafik w Google Analytics

Niestety, zmiana w sposobie wyświetlania grafik wpłynęła też na zaprezentowany przez nas wcześniej kod do śledzenia ruchu. Teraz zdjęcie nie wyświetla się na warstwie nad ramką zawierającą treść strony docelowej, więc wcześniejsze rozwiązanie wykorzystujące ramkę nie będzie już działać. Widać to w statystykach ruchu przy wykorzystaniu wcześniejszego kodu:

Ruch z grafik w serwisie www.inspireme.pl:


Ruch organiczny, który ‘przejął’ wizyty z grafik:


Na szczęście, nadal możemy korzystać ze zmiennej referrer w kodzie JavaScript i po adresie strony odsyłającej rozpoznać wyszukiwanie grafik. Referrer ma dwie różne postacie w zależności od miejsca, z którego klikamy na grafikę. W przypadku wyszukiwania grafik adres wygląda tak:

http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&docid=QEIkzUr4M0wcOM&tbnid=u7STRk6yP0hYCM:&ved=&url=http%3A%2F%2Fwww.stylidesign.pl%2Fkatalog%2Fk-meble-i-wyposazenie-salon%2F1%2F&ei=R-EIUfahD87AtAam7YHgBw&bvm=bv.41642243,d.Yms&psig=AFQjCNF-Yb4EtaihP7ArGwOgBCDe40z8pQ&ust=1359622855684784

Natomiast przy kliknięciu na zdjęcie na stronie standardowych wyników wyszukiwania referrer jest inny:

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.stylidesign.pl/zdjecia/produkty/mini/2013011508035386-Klasyczna-sypialnia-z-bialo-zielona-tapeta.jpg&imgrefurl=http://www.stylidesign.pl/katalog/k-sciany,-sufity,-podlogi/1/&h=260&w=260&sz=38&tbnid=zep2arxXFuUQMM:&tbnh=91&tbnw=91&zoom=1&usg=__QJL9ecQmbscXo4l7BEmQ4BpzpHM=&docid=uKM8HWUeEDnwmM&hl=pl&sa=X&ei=dOsIUd2RDYKUtQbzjYHwCQ&ved=0CC0Q9QEwAA&dur=554

W związku z tym, że słowo kluczowe nie zawsze jest przekazywane w adresie URL, śledzenie wizyty z wyszukiwania grafik może więc odbyć się poprzez analizę referrera i ustawienie albo zmiennej niestandardowej albo zdarzenia - w przypadku gdy odsyłacz zawiera na przykład „source=images” i „google”:

var url = String(document.referrer);
if ((url.indexOf ("source=images") !=-1) && (url.indexOf ("google") !=-1)) {
    _gaq.push(['_trackEvent', 'Wizyta z grafiki', 'Wyszukiwanie grafik', '']);
}
if ((url.indexOf ("imgres") !=-1) && (url.indexOf ("google") !=-1)) {
    _gaq.push(['_trackEvent', 'Wizyta z grafiki', 'Wyszukiwanie stron', '']);
}


Przykład kodu można zobaczyć na www.stylidesign.pl.

Po skonfigurowaniu kodu śledzącego, informacje o ruchu z wyszukiwania grafik otrzymamy poprzez ustawienie dodatkowego zaawansowanego segmentu uwzględniającego odpowiednie zdarzenie:


Autor: Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

Tekst pochodzi z: http://bluerank.blogspot.com/


Autor: Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

Tekst pochodzi z: http://bluerank.blogspot.com/Autor: Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

Poprzednie teksty na temat wyszukiwania grafik.

--
Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

Autor: Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

Tekst pochodzi z: http://bluerank.blogspot.com/search/label/wyszukiwanie%20grafik

29 stycznia 2013

PPC Manager potrzebny od zaraz

Pojawiła się okazja na dołączenie do naszego zespołu. Poszukujemy pracownika na stanowisko PPC Managera (specjalisty ds. reklamy internetowej). Praca na pełny etat w siedzibie firmy w Łodzi. Obowiązki osoby na stanowisku PPC Manager Bluerank obejmują planowanie i realizację działań search engine marketing dla dużych i średnich firm polskich, oraz dla międzynarodowych koncernów.Szczerze zachęcamy, by próbować swoich sił.

Oferujemy:
- możliwość kierowania zaawansowanymi projektami SEM realizowanymi na rynku europejskim,
- pomoc w zdobywaniu kompetencji przy prowadzeniu zintegrowanych kampanii marketingowych,
- dostęp do najnowszych rozwiązań i technologii, oraz specjalistycznych szkoleń SEM.

Oczekujemy:
- doświadczenia w zarządzaniu i optymalizacji kampanii płatnych odnośników w wyszukiwarkach internetowych,
- wiedzy na temat korzystania z narzędzi do obsługi rozbudowanych kampanii SEM,
- umiejętności analitycznych i dbałości o jakość swojej pracy,
- płynnej znajomości języka angielskiego.

Mile widziane:
- doświadczenie w pracy na rynku międzynarodowym zdobyte w agencji interaktywnej,
- posiadanie certyfikatów branżowych (np. Google Advertising Professional),
- wiedza na temat obsługi kampanii SEM w lokalnych wyszukiwarkach zagranicznych (np. Yandex),
- znajomość drugiego języka obcego (niemiecki lub rosyjski).

CV należy przesłać na adres praca@bluerank.pl

W temacie maila powinna znaleźć się nazwa stanowiska [PPC Manager].

Dostarczone dokumenty powinny zawierać stosowną zgodę na przetwarzanie danych osobowych dla potrzeb procesu rekrutacji Bluerank.

--
Redakcja

14 stycznia 2013

Strategie optymalizacji RPC kampanii przy ograniczonym budżecie dziennym

Rozbudowane konta AdWords, z których administrujemy wieloma kampaniami, pomimo że posiadają wysoki budżet przeznaczony na całość działań w wyszukiwarce, dysponują niewielkimi budżetami dziennymi przypisanymi do poszczególnych kampanii. Należy zaznaczyć, że niski budżet nie zawsze oznacza 20 zł dziennie. Istnieją takie branże, jak m.in. bankowość czy ubezpieczenia, gdzie aktywna konkurencja i wysokie stawki CPC doprowadziły do sytuacji, w której dzienna stawka sugerowanego przez Google budżetu sięga kilku tysięcy złotych. W przypadku, w którym Klient nie może pozwolić sobie na zwiększenie budżetu na AdWords, wyświetlanie kampanii będzie ograniczone. Optymalizacja takiej kampanii jest jednym z trudniejszych zadań dla specjalisty PPC. Ograniczony budżety nie tylko eliminuje możliwość rozwoju kampanii w obrębie słów kluczowych, ale także komplikuje jej optymalizację, tym samym utrudniając osiągnięcie założonych celów.

RPC – zapomniany wskaźnik

Istotnym wskaźnikiem użytecznym podczas prowadzenia kampanii z ograniczeniami budżetowymi jest RCP (revenue-per-click – dochód za kliknięcie) wyrażany wzorem:

RPC = ROI (zwrot z inwestycji) / ilość kliknięć

Przykład obliczania RCP:

Prowadzimy kampanię dla sklepu internetowego z ekskluzywnymi produktami. Wydany miesięczny budżet to 5000 zł, ilość kliknięć 7400,  ilość konwersji 76,  koszt konwersji 65 zł,  a średnia wartość koszyka 200 zł.

Przychód: 15200 zł
Zysk: 10 200
ROI = 204%
RPC = 2,75%

Wiemy, że współczynnik ROI  wynosi 204%, a współczynnik RPC 2,75% (czyli zysk na każdym kliknięciu to 1,37 zł)

Sposoby na optymalizację RPC

1.     Zarządzanie Harmonogramem

Nie wszystkie godziny każdego dnia są równie wartościowe pod względem skuteczności kampanii. Dlatego współczynnik RPC może być korzystniejszy w określonych porach dnia. Warto przyjrzeć się statystykom godzin najwyższej klikalności w poszczególnych dniach tygodnia oraz słowom kluczowym, które najczęściej konwertują. Na tej podstawie ustala się harmonogram wyświetlania reklam. Warto pamiętać, że największa ilość kliknięć nie zawsze oznacza, że dana pora dnia jest najefektywniejsza. Korzystając z narzędzi analitycznych należy określić, o której porze dnia wskaźnik RPC osiąga najwyższą wartość.

2.     Dodawanie wykluczających słów kluczowych

Niektóre ze słów kluczowych na koncie powodują wyświetlanie reklam na nieadekwatne zapytania w wyszukiwarce. Powoduje to wiele niepotrzebnych wyświetleń i kliknięć, a tym samym obniżenie wartość średniego RPC. Wykluczenia dodajemy na podstawie raportów generowanych z panelu AdWords..

3.    Zarządzanie budżetem i metodami wyświetlania reklam

Niektóre kampanie, grupy i słowa kluczowe radzą sobie lepiej niż inne. Zamiast równomiernego rozdzielania budżetu całej kampanii na wszystkie kampanie, można obliczyć ROI oraz RPC każdej kampanii i wybrać najskuteczniejsze z nich. Największym problem jest przekonanie Klienta, że kampania nie zawsze musi wyświetlać się na 1000 słów, aby konwertowała. Może okazać się, że 30-40 słów umożliwi nam osiągnięcie założonych celów.

Przy ograniczonych budżetach dziennych należy także pamiętać o ustawieniu standardowego wyświetlania reklam, aby zapewnić emisje tekstów w ciągu dnia. Metoda przyśpieszona spowodowałaby szybkie wyklinanie budżetu.

4.    Targetowanie kampanii

Kierowanie wyświetleń na urządzenia mobilne to skuteczne działanie, umożliwiające dotarcie do określonych grupy odbiorców i zwiększenie wydajności kampanii. Skuteczność prowadzonej  kampanii mobilnej znacznie różni się w zależności od branży. Lokalne firmy powinny wykorzystywać mobilne strategie inaczej niż sklepy internetowe. Kluczowym działaniem jest analiza stopnia konwersji klientów oraz wskaźnika RCP na wszystkich urządzeniach, gdyż może się okazać, że lepiej wykluczyć zwykłe telefony komórkowe, a zostawić targetowanie na tablety.

Opcja kierowania na lokalizację również ma wpływ na zwiększenie wskaźnika RCP. Jest to świetny sposób, aby uzyskać lepsze efekty przy ograniczonym budżecie kampanii. Takie kierowanie nie tylko pozwala skupić reklamy w obszarach, gdzie znajduje się grupa docelowa, lecz pomaga również uniknąć niepożądanych kliknięć w miejscach, gdzie produkty lub usługi są niedostępne.

--
Monika Jaranowska, PPC Manager w Bluerank

10 stycznia 2013

Wygraj studia i płatne staże - Bluerank w jury

Bluerank po raz kolejny jest partnerem Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska oraz Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Chodzi oczywiście o konkurs na najlepszą pracę dyplomową z zakresu marketingu internetowego. Na zwycięzców czekają studia podyplomowe na SGH i płatne staże. Patronat nad konkursem po raz drugi objęła Barbara Kudrycka, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Z kolei Maciej Gałecki - CEO Bluerank, już po raz czwarty będzie jurorem oceniającym nadesłane prace.

Konkurs na najlepszą pracę dyplomową organizowany przez IAB Polska przy współpracy z Szkołą Główną Handlową to jeden z efektów aktywności edukacyjnej, jaką IAB Polska prowadzi już od ponad 4 lat. Założeniem tych działań jest między innymi tworzenie innowacyjnych programów studiów oraz przedmiotów z zakresu marketingu internetowego na uczelniach wyższych w Polsce. Dla naszej agencji jest to aspekt szczególnie bliski, ponieważ pracownicy Bluerank są wykładowcami na wyższych uczelniach i uczą przedmiotów związanych z marketingiem w wyszukiwarkach. Nasi specjaliści prowadzą zajęcia na studiach podyplomowych Innowacyjny e-Marketing w Wyższej Szkole Bankowej.

Konkurs skierowany jest do studentów oraz absolwentów uczelni wyższych. Do udziału w konkursie dopuszczone są prace magisterskie, licencjackie oraz inżynierskie z zakresu marketingu internetowego obronione w okresie od 01.01.2007 r. do 03.02.2013 r. Celem konkursu jest skierowanie uwagi studentów na marketing internetowy oraz promocja internetu jako medium reklamowego.

Harmonogram konkursu:

1.    18.12.2012 - 03.02.2013 - Zbieranie prac
2.    03.02.2013 - 08.02.2013 - I etap - oceny prac dokona przedstawiciel Szkoły Głównej Handlowej
3.    09.02.2013 - 20.02.2013 - II etap -  sprawdzanie prac przez Jury
4.    21.02.2013 - 24.02.2013 - Spotkanie Jury w celu wyboru pracy
5.    01.03.2013 - Ogłoszenie wyników

Zgłoszenie powinno zawierać:

•    2 Płyty CD wraz z nagraną pracą dyplomową przy czym imię i nazwisko autora, imię i nazwisko promotora oraz nazwa uczelni powinna zostać usunięta z pracy.
•    Wypełniony oraz podpisany przez autora Formularz Zgłoszenia do Konkursu.
•    Podpisany przez autora pracy Regulamin Konkursu.
•    Dowolny dokument z uczelni wyższej potwierdzający uzyskanie pozytywnej oceny z obrony pracy dyplomowej (np. zaświadczenie z dziekanatu, ksero dyplomu)

Nagrody:

Najlepsza praca dyplomowa (magisterska)
•    indeks na rozpoczynającą się w marcu 2013 roku edycję Studiów Podyplomowych Marketing Internetowy w Szkole Głównej Handlowej (więcej: www.marketing-internetowy.edu.pl)

Pozostałe nagrodzone prace
•    miesięczne płatne praktyki

Więcej informacji na stronie konkursu: http://www.iabpolska.pl/

--
Redakcja


9 stycznia 2013

Parametry i jakość ruchu z wyszukiwania grafik

W poprzednim artykule na temat grafik pokazaliśmy sposoby dokładnego śledzenia wizyt pochodzących z Google Image Search przy pomocy zmodyfikowanego kodu Google Analytics. Teraz czas na kilka komentarzy odnośnie jakości tego ruchu.

Wydawać by się mogło, że użytkownicy, którzy trafiają na serwis z wyszukiwania grafik, nie są zainteresowani zapoznaniem się z treścią serwisu, a już na pewno nie z jego ofertą. Użytkownik taki teoretycznie przegląda tylko grafiki w Google i niechcący trafia na dany serwis. Prawda jest jednak taka, że zainteresowanie terścią może być w niektórych przypadkach większe niż w przypadku ruchu z organica. Wszystko jednak zależy od tematyki serwisu i intencji użytkowników, którzy korzystają z Google Image Search.

 Jeżeli prowadzimy serwis, którego głównym tematem są projekty i zdjęcia wnętrz oraz inspiracje do ich wykończenia wtedy użytkownik, który trafił na nasz serwis z wyszukiwania grafik w Google, najprawdopodobniej zostanie w naszym serwisie i zacznie przeglądać nasze zdjęcia (bo właściwie nie ma dla niego różnicy, czy przegląda zdjęcia w Google, czy konkretnym serwisie). Z drugiej strony, jeżeli ktoś przegląda zdjęcia psów i trafi na serwis ogłoszeniowy, to najprawdopodobniej szybko go opuści, ponieważ sposób i możliwości przeglądania zdjęć na serwisie ogłoszeniowym są bardziej ograniczone niż podczas wyszukiwania grafik w Google.

Poniżej prezentujemy porównanie statystyk ruchu z organica i z wyszukiwania obrazków dla serwisów o różnej tematyce:

Serwis prezentujący zdjęcia biżuterii i ręcznie robionych akcesoriów (www.lawendowykot.pl):


Jak widać jakość ruchu z grafik jest większa niż wartości średnie i znacznie większa od wizyt z organica – świadczy o tym większy współczynnik liczby odsłon na wizytę, dłuższy czas spędzony na witrynie oraz mniejszy parametr bounce rate.

Serwis z projektami wnętrz (www.inspireme.pl):


Tu parametry ruchu są zbliżone, ale co ciekawe, współczynnik bounce rate jest mniejszy dla wyszukiwania grafik niż dla organica.

Serwis turystyczny prezentujący zabytki i inne ciekawe miejsca (www.zamiasto.com.pl):


Tu parametry znów są zbliżone, ale widać znacznie mniejszy czas spędzony na stronie przez użytkowników pochodzących z wyszukiwania grafik.

Serwis ogłoszeniowy (www.morusek.pl):


W tym przypadku intencja użytkowników nie pokrywa się z zawartością serwisu. Parametry jakościowe ruchu z grafik są dużo niższe niż te dla wizyt organicznych. Z drugiej jednak strony, parametry te też nie są aż tak niskie (2,5 odsłony na wizytę).

Sklep z meblami i artykułami do wykończenia domu

I na koniec statystyki serwisu e-commerce oferującego elementy wykończenia domu. Współczynnik konwersji dla ruchu z obrazków osiąga 5,25%, podczas gdy dla całego ruchu organicznego wartość ta wynosi 5,26%.

Widać więc wyraźnie, że jakość ruchu z wyszukiwania grafik w Google może być znaczna, a czasem nawet porównywalna z pozostałymi źródłami wizyt. Jednak tak jak wspominałem na początku, jakość ruchu zależy od tematyki serwisu. Są branże, w których grafiki mogą być znaczącym źródłem konwersji, lecz są i takie, gdzie grafiki nie będą generowały żadnej sprzedaży. Warto przyjrzeć się statystykom własnego serwisu, poeksperymentować i ocenić na ile możemy wykorzystać ukryty potencjał kryjący się w wyszukiwaniu grafik. Dzięki poradom na naszym blogu wiecie już w jaki sposób to zrobić.

--
Jacek Tkaczuk, SEO Director w Bluerank

8 stycznia 2013

Specjaliści PPC Bluerank - opinie o 2012 roku w branży

Najważniejsze wydarzenie w branży w 2012 roku?

Spersonalizowany remarketing dynamiczny, czyli reklamy śledzące użytkownika danego serwisu, podczas jego surfowania po Internecie. Nie jest to może konkretne wydarzenie, a raczej trend, który aktywizował agencje SEM oraz wzbudził zainteresowanie odbiorców. Reklamy przeważnie prezentują ofertę produktową, którą użytkownik był już zainteresowany podczas odwiedzin w danym serwisie lub są to indywidualnie przygotowane rekomendacje. Tego typu technologie, jak i sam retargeting reklam już jakiś czas temu miały swoją inaugurację, jednak w 2012 roku stały się zauważalne dla przeciętnego internauty oraz ukazały swój potencjał sprzedażowy firmom promującym się online. Retargeting reklam stał się nowym "must have" w branży PPC, a jego dynamiczna odmiana wyróżnikiem na tle konkurencji (choć pewnie to tylko kwestia czasu, ponieważ rynek szybko się uczy).

Największa porażka w branży w 2012 roku?

Choć Google+ miał inaugurację w 2011 roku, to jednak miniony rok pokazał, że jest to platforma społecznościowa, która nie była w stanie dorównać Facebookowi. Nie okazała się również takim przebojem jak np. Pinterest. Jednak w zakresie PPC Google+ znalazło skuteczne zastosowanie praktycznie, jako widoczne i dość ciekawe rozszerzenie reklam w wynikach wyszukiwania.

Kryzys w 2012 roku - czy był i jak wpłynął na branżę?

W zakresie projektów PPC nie widać kryzysu. Mówię oczywiście o kampaniach reklamowych realizowanych przez Bluerank. Opinie panujące w branży SEM sugerują raczej, że trend jest odwrotny. Firmy są bardziej zainteresowane i śmielej podejmują decyzje o inwestowaniu dużych budżetów w kampanie PPC, oczywiście pod warunkiem, że zwrot z inwestycji jest atrakcyjny. Jednocześnie większe jest zrozumienie zjawiska przenikania się kanałów, z których pochodzą potencjalni klienci. Ta świadomość w połączeniu z faktem, że coraz częściej firmy decydują się na prowadzenie pełnej analizy ruchu w serwisie, daje dobre podstawy do podejmowania decyzji biznesowych.

Co nas czeka w 2013 roku?

Koncern Google w drugiej połowie 2012 roku rozpoczął testy wielu nowych narzędzi, które mogą być wykorzystywane  w kampaniach PPC. Większość z nich zostanie powszechnie udostępniona na początku 2013 (m.in. zaawansowany remarketing również w wyszukiwarce, nowe metody kierowania behawioralnego). Celem powstania narzędzi jest oczywiście chęć  trafniejszego kierowanie reklam do potencjalnych klientów. Google, zwiększając nasze szanse dotarcia do konkretnych użytkowników, zachęca jednocześnie do zwiększania inwestycji, czyli podnoszenia stawek za pozyskanie klików. O ile ostateczny wynik efektywności dla reklamodawcy może być zadowalający, to jednak nie da się nie zauważyć, że Google troszczy się również o własny wynik finansowy.

Wraz z rozwijająca się technologią retargetowania, rośnie konkurencja dla Google w zakresie reklam emitowanych na stronach internetowych. Nie jest to jeden konkurent, ale cała grupa podmiotów oferujących dynamiczne, spersonalizowane retargetowanie reklam i licytacje powierzchni reklamowej w czasie rzeczywistym. Co istotne, powierzchnie te już teraz często są bardziej atrakcyjne od tych dostępnych w Google Display Network, a to zachęca reklamodawców do alokacji budżetu poza kampaniami AdWords.

Oceniam, że w 2013 roku jeszcze większą popularność zyska wspomniany remarketing, ale również duży nacisk położony będzie na promocję produktów sklepów internetowych. Rozwiązania Google w tym zakresie (m.in. Google Merchant Center) prawdopodobnie ze względów prawnych oraz zwykłego opóźnienia rynku względem USA, nie zostały jeszcze wprowadzone w Polsce. W wynikach wyszukiwania nie znajdziemy reklam produktowych z recenzjami i ocenami, ani porównań np. produktów finansowych. Na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia i być może nadchodzący rok przyniesie duże zmiany.

Na znaczeniu powinny zyskać też wreszcie kampanie mobile. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność tabletów i smartfonów oraz odmienne zachowanie internautów podczas korzystania z tych urządzeń, nastąpi stopniowe odejście od modelu, w którym kampania prowadzona była na wszystkie urządzenia, z identycznym przekazem i tym samym oczekiwaniem w zakresie wyników.

--
Karolina Rosińska, Group PPC Manager w Bluerank

3 stycznia 2013

Google Tag Manager - nowe narzędzie dla e-marketerów

Polecamy lekturę artykułu, który ukazał się w najświeższym numerze Online Marketing Polska, w dziale narzędziownia. Jego autor, Florian Pertyński, pracuje w naszej agencji i jest odpowiedzialny za analitykę internetową. Tekst opisuje narzędzie Google Tag Manager, o którym pisaliśmy na naszym blogu w notce "Google Tag Manager - wstęp do narzędzia".

Poniżej fragment artykułu:

"...Nowoczesny e-marketer odpowiedzialny za wygląd i funkcjonowanie strony internetowej klienta przychodzi do działu IT z prośbą, o wprowadzenie dodatkowej linijki kodu śledzącego Google Analytics. Webmaster łaskawie wdraża zmianę… po kilku dniach, gdyż był bardzo zajęty. Brzmi znajomo? Na szczęście jest już na to rada!

Umiejętność poprawnego analizowania poziomu ruchu internetowego to wielki atut w ręku marketera. W miarę rozwoju narzędzi śledzących, otwierają się coraz to nowe możliwości analizy i optymalizacji obecności marki w Internecie oraz precyzyjnego definiowania segmentów użytkowników, do których kierujemy spersonalizowane komunikaty reklamowe. Wyższy poziom wiedzy o zachowaniach użytkowników przekłada się na podejmowanie trafniejszych decyzji marketingowych i biznesowych. Z drugiej strony, wciąż wzrasta liczba i poziom technicznego zaawansowania tagów, czyli elementów odpowiedzialnych za śledzenie ruchu w serwisach lub skuteczny remarketing. Zmiany technologiczne przebiegają tak szybko, że organizacje często sobie z nimi nie radzą na poziomie procesów i zasobów. Pojawia się więc zapotrzebowanie na narzędzie, które pozwoli e-marketerowi samodzielnie kontrolować proces implementacji i konfiguracji tagów, bez konieczności angażowania w to klientów, administratorów stron, czy działów I.T. Właśnie dlatego powstał Google Tag Manager, który wspomniane funkcje oferuje za darmo.

Jak działają systemy zarządzania tagami?


Tagi używane w marketingu internetowym to inaczej skrypty (zazwyczaj tworzone w języku JavaScript), pozwalające narzędziom marketingowym na rejestrację zachowań (śledzenie) i segmentację użytkowników (np. remarketing). Systemy zarządzania tagami (tag management systems) umożliwiają  implementację i konfigurację tagów w kodzie strony, bez konieczności bezpośredniego edytowania samego kodu. Innymi słowy to narzędzia stworzone specjalnie w celu prostego dodawania i modyfikowania obecnych na stronie internetowej skryptów. Dla e-marketera, który opanował obsługę takiego systemu w praktyce, oznacza to oszczędność czasu i zasobów: samodzielnie może on bowiem kontrolować interesujące go elementy kodu bez konieczności kontaktowania się z webmasterem odpowiedzialnym za funkcjonowanie serwisu. W ten sposób może zaimplementować nowy kod konwersji AdWords lub zmianę kodu Google Analytics w przeciągu kilku minut: chirurgia nieinwazyjna. Życie staje się prostsze, prawda?..."

Pełny tekst jest dostępny w papierowym wydaniu magazynu Online Marketing Polska. Zachęcamy do prenumeraty.
 
--
Redakcja

Google Tag Manager - wstęp do narzędzia

Tekst pochodzi z: http://bluerank.blogspot.com/2012/10/google-tag-manager-wstep-do-narzedzia.html
Google Tag Manager - wstęp do narzędzia

Tekst pochodzi z: http://bluerank.blogspot.com/2012/10/google-tag-manager-wstep-do-narzedzia.html