26 marca 2014

Poznaj użytkownika z danymi demograficznymi Google Analytics. Część I.

Nie tak dawno temu pisaliśmy o nowościach w postaci Universal Analytics, czy nowych segmentach zaawansowanych. Mimo to, Google ciągle umożliwia nam skorzystanie z nowych funkcji Google Analytics, obecnie pretendującego do miana ulubionego narzędzia współczesnego marketera. Jedną z najnowszych możliwości GA jest importowanie danych o użytkowniku z sieci reklamowej Google w postaci nowych raportów sekcji "Odbiorcy". Jak działają i co umożliwiają? O tym przeczytacie w tym artykule.

Double Click w służbie Google Analytics

Chyba wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli do czynienia z reklamą w Google wiedzą, że poza reklamami w wyszukiwarce, Google oferuje je też w swojej sieci reklamowej (Google Display Network). Jest to sieć partnerskich stron internetowych, które uczestnicząc w programie AdSense udostępniają swoją przestrzeń dla reklam Google. Dodatkowo, Google posiada informacje dotyczące tematyki każdej z wybranych stron, dzięki czemu reklamodawcy mogą kierować swoje reklamy np. tylko do fanów motoryzacji czy muzyki klasycznej. W chwili obecnej sieć reklamowa jest już tak duża (w połowie 2012 roku składała się z ponad 2 milionów stron, a jej zasięg obejmował ok. 90% wszystkich użytkowników Internetu), że na podstawie aktywności użytkownika Google tworzy jego profil, przypisując go do odpowiednich kategorii według wieku, płci czy zainteresowań, np. takich jak miłośnicy fotografii (po angielsku pociesznie zwanymi Shutterbugs), muzyki rockowej, serialów fantasy, itd. Jeśli jesteście ciekawi do jakiej grupy przypisał Was Google, swój profil znajdziecie tu. Do tej pory kategorie te umożliwiały tylko kierowanie reklam, ale teraz już każdy użytkownik GA może wiedzieć o swoich użytkownikach tyle, co Google.

Świetnie, ale jak aktywować to na mojej stronie?

Raporty danych demograficznych można uaktywnić w dwóch prostych krokach. Po pierwsze należy włączyć je w panelu administracyjnym Google Analytics. Aby to zrobić, wystarczy nacisnąć przycisk "Włącz", dostępny w zakładkach "Dane demograficzne" czy "Zainteresowania".



Drugim krokiem jest zmiana jednej linijki w kodzie śledzenia na naszej stronie. Chodzi o zamianę części:

ga.src = ('https:' == document.location.protocol ? 'https://ssl' : 'http://www') + '.google-analytics.com/ga.js';

Na:

ga.src = ('https:' == document.location.protocol ? 'https://' : 'http://') + 'stats.g.doubleclick.net/dc.js';

Jeśli powyższy kod wydaje się Wam znajomy, to macie rację. Jest to ta sama zmiana, która przy wykorzystaniu biblioteki Double Click umożliwia korzystanie z remarketingu, więc jeśli już wykorzystujecie go w swoich kampaniach możecie ten krok pominąć.



Po dokonaniu powyższej zmiany pozostaje już tylko kliknąć na "Zweryfikuj kod śledzenia" i cieszyć się nowymi danymi.

W drugiej części artykułu przyjrzę się praktycznemu zastosowaniu raportów demograficznych i zainteresowań. Do tej pory jednak zachęcam, żebyście korzystając z powyższego linka, sami sprawdzili swój profil według Google i w komentarzu napisali, w jakiej części jest on prawdziwy.

--
Maciek Stanasiuk, Junior Web Analyst

19 marca 2014

Poradnik SEO dla e-commerce - optymalizacja sklepów internetowych w pigułce cz. I

Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem napisania serii artykułów, przydatnych dla właścicieli sklepów internetowych. Dziś dla większości z nich wyniki organiczne to jedno z podstawowych źródeł ruchu, a zarazem kanał generujący spore zyski, dlatego też mam nadzieję, że wszystkie z moich kolejnych tekstów będą dla Was użyteczne. Znajdziecie w nich zarówno podstawowe, jak i bardziej zaawansowane informacje, które pomogą w zwiększeniu widoczności Waszego sklepu w naturalnych wynikach wyszukiwania.

Tych, którzy nie widzieli mojej poprzedniej serii artykułów o duplikacji treści, zapraszam do lektury wcześniejszych wpisów na blogu: Najczęstsze powody duplikacji treści, Jak radzić sobie ze złodziejami treści, Wyniki testu duplicate content. Polecam również artykuł Patrycji Tomczak - Jak zapobiegać duplikacji treści pomiędzy własnymi domenami.

Mam sklep internetowy, od czego powinienem zacząć?

Wielu właścicieli sklepów internetowych nie zdaje sobie sprawy z ogromnego potencjału drzemiącego w ich serwisach. Tysiące stron produktowych, dziesiątki, a nawet setki kategorii, to niesamowicie ogromny potencjał zapytań, jaki można uzyskać dzięki odpowiedniej optymalizacji serwisu.

„Dokładna analiza słów kluczowych to kluczowy element SEO dla każdego serwisu e-commerce, który chce zagospodarować wyniki organiczne w wyszukiwarkach takich jak Google"

Analiza treści – jak to się robi?

Na samym początku konieczne jest przygotowanie listy wszystkich podstron, dla jakich chcemy przeprowadzić analizę słów kluczowych. W większości przypadków będzie to strona główna naszego sklepu, strona kategorii i podkategorii oraz strony produktowe. W niektórych serwisach e-commerce można znaleźć  jeszcze strony z poradnikami, wpisami na blogu firmowym itp.

Gdy będziemy mieli już listę podstron, które chcemy zoptymalizować, sugeruję utworzyć konto Google, jeśli takowego jeszcze nie posiadamy.

Narzędzie, które nadaje się idealnie do naszej analizy słów kluczowych, to Google Keyword Planner, a dostępne jest ono tylko dla zalogowanych użytkowników.

Chcąc dokonać analizy fraz dla konkretnej podstrony, najpierw musimy zastanowić się, czego dotyczy dana kategoria oraz jakie produkty wchodzą w jej skład.

W poniższym przypadku wybraliśmy jedną frazę kluczową: sukienki wieczorowe. Załóżmy więc, że do zoptymalizowania mamy konkretną stronę kategorii w sklepie z odzieżą damską.


Wartość, która będzie dla nas istotna to Średnia miesięczna liczba wyszukiwań

„Średnia miesięczna liczba wyszukiwań to średnia liczba wyszukiwań danego słowa kluczowego z ostatnich 12 miesięcy. Obliczana na podstawie wybranych ustawień kierowania na lokalizację i sieć wyszukiwania średnią liczbę miesięcznych wyszukiwań danego hasła przy konkretnych ustawieniach kierowania”.

Po doborze głównego słowa kluczowego warto wyszukać kilka słów pomocniczych, które będą mogły być użyte w obrębie tej podstrony, w celu wykorzystania jeszcze większego potencjału zapytań. Szukać takich fraz możemy na wiele sposobów. Jednym z nich jest przejrzenie listy słów kluczowych, które proponuje nam Google w narzędziu Keyword Planner. Można dzięki temu znaleźć frazy takie, jak: tanie sukienki wieczorowe, sukienki wieczorowe na wesele czy sukienki wieczorowe sklep

Kolejnym sposobem na znalezienie potencjalnych słów kluczowych są autosugestie w Google. Wpisując nasze słowo kluczowe z dowolną literą alfabetu, otrzymujemy przykłady kilku fraz kluczowych, jakie wyszukiwane są przez użytkowników Google.

Mając takie frazy, dobrze jest sprawdzić ich średnią miesięczną liczbę wyszukań za pomocą narzędzia Keyword Planner i wybrać te najbardziej wartościowe.

Kolejnym narzędziem na naszej liście jest serwis ubersuggest.org, który w kilka sekund jest w stanie wyszukać setki propozycji słów kluczowych wynikających z połączenia naszej frazy głównej ze słowami rozpoczynającymi się na wszystkie litery alfabetu. Oczywiście cały czas powinniśmy pamiętać, żeby sprawdzić popularność wyszukanych fraz w Kewyord Plannerze.


„Analiza słów kluczowych nie jest najłatwiejszym zadaniem, jest to jednak pierwszy i jeden z najbardziej istotnych elementów we wszystkich działaniach SEO.”

Co dalej?

Posiadając listę adresów URL podstron, które chcemy zoptymalizować wraz z listą przypisanych do nich słów kluczowych, możemy przejść do kolejnego etapu, jakim jest optymalizacja elementów strony. Pozostając w tematyce odzieży damskiej, dokonamy szybkiej optymalizacji strony kategorii z sukienkami wieczorowymi.

Meta title & description

Tytuł i opis danej podstrony to jedne z najistotniejszych elementów, na jakie musimy zwrócić uwagę. Obok adresu URL i w niektórych przypadkach richsnipetów, pojawiają się w wynikach wyszukiwania, zachęcając do kliknięcia i przejścia do naszej strony. Nieciekawe zaprezentowanie oferty w tych elementach może powodować niską wartość współczynnika CTR.

Dla ułatwienia przyjmijmy, że dla naszej kategorii przypisaliśmy następujące frazy, oczywiście zestaw mógłby wyglądać inaczej. Wszystko zależnie od tego, na jakich słowach zależy nam najbardziej i jak dokładnie określimy potencjał danej podstrony...



Warto, aby przypisane do danej podstrony słowa pojawiły się w tych dwóch elementach. Co prawda „meta description” nie jest brany pod uwagę podczas ustalania rankingu wyników wyszukiwania, jednak warto o niego zadbać. W przypadku większości serwisów e-commerce, ze względu na ich wielkość, stosuje się szablony tytułów i opisów, które przyspieszają całą pracę nad optymalizacją.

Sprecyzowane w powyższej tabeli frazy nie zamykają nam oczywiście puli słów kluczowych, na jakie nasza strona może pojawiać się w Google. Dla przykładu, poprzez dodanie frazy „internetowy” mamy możliwość pojawiania się również dla zapytań sukienki wieczorowe sklep internetowy czy sukienki sklep internetowy i wiele więcej. Oczywiście optymalizacja tylko tych dwóch elementów i wykorzystanie w nich słów kluczowych nie zapewni Wam wysokich pozycji, na ten stan rzeczy składa się wiele czynników.

Nagłówek H1

Jest to kolejny element, na który roboty wyszukiwarek zwracają uwagę odczytując daną stronę i przypisując jej tematykę. Niestety wiele gotowych skryptów sklepów internetowych uniemożliwia jego niezależną edycję.


Bardzo często w przypadku gotowych rozwiązań jesteśmy zmuszeni do tego, aby nagłówek pierwszego stopnia przyjął taką samą postać jak nazwa kategorii. W niektórych przypadkach sprawia to, że jest on mniej optymalny niż mógłby być.

Breadcrumbs „okruszki chleba”

To pomijany przez wiele serwisów e-commerce element nawigacyjny pozwalający na dodatkowe wykorzystanie słów kluczowych w treści serwisu.

Przyjazne adresy URL

Wiele systemów zarządzania treścią nie przywiązuje większej wagi do przyjaznych adresów URL. Należy pamiętać jednak, że optymalna struktura adresów URL jest bardzo istotna, szczególnie w serwisach e-commerce. 

„Forma adresów URL ma znaczenie zarówno dla użytkowników serwisu, jak i dla robotów wyszukiwarek".

Stawiając się w roli potencjalnego klienta sklepu internetowego chcemy, aby adresy URL były jak najprostsze, bez zbędnych liczb i znaków, które są niemożliwe do zapamiętania. Powracając do sklepu, potencjalni klienci często wpisują adresy URL bezpośrednio w pasek przeglądarki lub wyszukują ich w Google, ponieważ chcą od razu trafić na interesującą ich podstronę w naszym serwisie. 

SEO friendly URLs są również istotne dla robotów wyszukiwarek. Mówiąc o przyjaznych adresach URL mamy przeważnie na myśli te pozbawione parametrów i znaczników sesji i zwykle zawierające słowa kluczowe. Mało optymalna struktura lub błędy w adresach mogą prowadzić do nieefektywnej indeksacji serwisu przez roboty Google. Z drugiej strony, powiązanie treści adresów z zawartością podstron może zwiększyć klikalność na stronach wyników wyszukiwania.

Tworząc przyjazne adresy URL powinniśmy pamiętać między innymi o tym, aby:
  • zawierały one frazy kluczowe,
  • słowa oddzielić myślnikiem lub podkreślnikiem, osobiście jednak sugeruję zastosowanie tego pierwszego,
  • adres był pozbawiony znaków diakrytycznych oraz spacji.

Tworząc strukturę adresów URL w sklepie internetowym powinniśmy zwrócić również uwagę na rozszerzenia dla plików, które są w głównej mierze determinowane przez technologię wykorzystywaną do tworzenia serwisu (np. PHP, ASP.NET, HTML). W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z rozszerzeń, jeśli oczywiście istnieje taka możliwość lub stosowanie rozszerzenia najbardziej uniwersalnego np. html. Wszystko to możemy uczynić przy wykorzystaniu mod_rewrite

Niestety, dokonując zmian w strukturze adresów URL, często spotykamy się z błędami, które mogą doprowadzić do powstania duplikacji treści w obrębie serwisu. Zmiana struktury URLi i pozostawienie starych adresów bez przekierowań lub po prostu błędy w adresach powodują, że ta sama treść w serwisie znajduje się jednocześnie pod kilkoma URLami. Dlatego też musimy pamiętać o uspójnieniu wszystkich adresów i doprowadzeniu do sytuacji, w której treść danej strony będzie dostępna dla robotów wyszukiwarek tylko pod jednym, tym najbardziej optymalnym adresem.

Jeśli jestecie zainteresowany tematem duplikacji treści w swoim sklepie internetowym, zapraszam do lektury kolejnej części poradnika lub artykułów wymienionych na początku tego tekstu.

W drugiej części poradnika SEO dla e-commerce opiszę między innymi takie zagadnienia, jak:
duplikacja treści w sklepie internetowym,
mikroformaty,
optymalizacja grafik produktów.


SEO Specialist w Bluerank. Realizuje kampanie search engine optimization, m.in. dla firm z branży budowlanej, farmaceutycznej, motoryzacyjnej, jak i marek z sektora e-commerce. 

14 marca 2014

Nowy wygląd SERPów dostępny dla każdego

Wielu z Was pewnie ostatnimi czasy zauważyło, iż Google przeprowadzał testy z wyglądem SERPów. Eksperyment okazał się na tyle owocny, iż dwa dni temu Jon Wiley na swoim profilu Google + poinformował, iż zmiany wyglądu wyników wyszukiwania weszły w życie na stałe. Dla tych, którzy nie kojarzą Jona, wyjaśniam, że pełni on funkcję głównego projektanta Google Search.



Nowe wyniki wyszukiwania, czyli prawa część powyższej grafiki posiadają większe nagłówki, a także brakuje podkreśleń adresów URL. Zmiany mają na celu ujednolicenie wyników wyszukiwania na różnych urządzeniach. To z kolei ma ułatwić używanie wyszukiwarki niezależnie od urządzenia z jakiego korzystamy.

Najnowsze zmiany w wyglądzie wyników wyszukiwania komentuje Mateusz Rzetecki, SEO Specialist w Bluerank

Nowy wyglądu SERPów to dość spora zmiana nie tylko dla zwykłego użytkownika, ale i dla całej branży. Oczywiście wszystko zależy tu od poziomu świadomości danej osoby - dla niektórych zmiana będzie niezauważalna, inni natomiast będą potrzebowali troszkę czasu na przyzwyczajenie się. Jak wiemy nie wszyscy lubią zmiany. Jeśli natomiast chodzi o branżę SEM, to z mojego punktu widzenia nowy wygląd SERPów będzie miał z pewnością wpływ na współczynnik CTR dla wyników sponsorowanych, który powinien wzrosnąć. Ujednolicenie wyników jest co prawda bardziej przejrzyste, ale dla przeciętnego Kowalskiego powoduje coraz to większe zatarcie się różnic pomiędzy wynikami sponsorowanymi a naturalnymi. Jak odbije się to na ruch z naturalnych wyników wyszukiwania? Poczekamy zobaczymy, pewnie niedługo pojawi się w sieci wiele ciekawych opinii na ten temat.

Więcej na temat zmian w nowym wyglądzie SERPów przeczytacie tu http://moz.com/blog/googles-2014-redesign-before-and-after

--
Redakcja

5 marca 2014

Czy wiesz jakie dane analizujesz? Filtry profilu i architektura konta Google Analytics

Jesteś właścicielem strony internetowej? Obsługujesz serwis klienta? Nie trzeba Ci mówić, że ruch w serwisie WWW należy mierzyć. Prawdopodobnie nie trzeba nawet wspominać, że warto z tych pomiarów wyciągać wnioski (choć ta prawda nie jest już taka powszechna). Czy jednak wiesz, jakie dane analizujesz?

Google Analytics raportuje dane z każdej strony, na której jest poprawnie wpięty i o każdym użytkowniku, który tę stronę odwiedzi (temat próbkowania odłóżmy na razie na bok). Czy jednak wszystkie te dane są istotne? Być może tak. Czy są istotne w kontekście biznesowego celu witryny? Być może nie. Tak czy nie, nie ma nic piękniejszego niż porządek w danych W imię tego porządku, poniżej przedstawiamy kilka pomysłów na architekturę konta GA (usługi GA, precyzyjnie mówiąc) a co za tym idzie - kilka praktycznych filtrów profilu Google Analytics.

Profile możemy tworzyć nie tylko po to, aby gromadzić w nich przefiltrowane dane, ale też po to, aby wybranym użytkownikom nadać do nich dostęp z różnym zakresem uprawnień, począwszy od administratora konta, przez osoby wewnątrz organizacji, pracujące w oparciu o dane GA, a skończywszy na zewnętrznej agencji odpowiedzialnej za określony kanał marketingowy.
Niezależnie od tego, jak chcemy dane gromadzić, ile profili tworzyć, jakim użytkownikom udostępniać raporty, każdy serwis, każde konto GA wymaga kopii zapasowej oryginalnych danych. Dlaczego? Ponieważ filtry profilu są nieodwracalne. Gdy raz przefiltrujemy dane, nie będziemy mieć wglądu do oryginalnego zbioru.

Warto zapamiętać:

  • Filtry wykonywane są w ustalonej kolejności
  • Dane wyjściowe filtra A są danymi wejściowymi filtra B
  • Wszystkie utworzone filtry są dostępne na poziomie konta, skąd można je importować do profili. Modyfikacja określonego filtra ma zastosowanie na wszystkich profilach konta, w których jest on stosowany (wydaje się trywialne, ale niejeden użytkownik GA był zaskoczony ).

Dlatego na każdym koncie powinien znaleźć się profil bez filtrów (możliwy filtr do zastosowania jest omówiony poniżej). Niech nazywa się przykładowo BACK-UP lub RAW DATA, a dostęp administracyjny do niego ma minimalna liczba użytkowników.

Drugi w kolejności profil także będzie gromadził wszystkie dane, ale tym razem, aby były czytelne i wiarygodne, dane mogą być przefiltrowane za pomocą kilku warunków.  Przykładowo (szczegóły konfiguracji znajdują się w dalszej części artykułu):
1. Wykluczenie własnego IP, organizacji i agencji - aby dane osób pracujących nad serwisem nie ważyły na średnich statystykach wykorzystania;
2. Wykluczenie serwera testowego - jak powyżej;
3. Pełny adres URL - gdy mamy do czynienia z serwisem o kilku subdomenach. Standardowo raporty GA pokazują tylko URI adresu (część adresu po znaku /), dzięki temu filtrowi będziemy widzieć pełne adresy URL, a dane dla tych samych URI w obrębie różnych subdomen (np. a.domena.pl/home b.domena.pl/home) nie będą agregowane w raportach; 
Filtr raportujący pełny URL może być zastosowany w profilu kopii zapasowej, gdyż jedynie modyfikuje wyświetlanie danych, a nie odfiltrowuje danych wejściowych; 
4. Przepisanie URI - gdy adresy stron są nieczytelne (np. określona sekcja serwisu zawiera w adresie unikalny ciąg znaków zamiast swojej nazwy).

Powyższe filtry mogą mieć zastosowanie także w innych profilach, choćby tych wymienionych poniżej.
Porządkowanie danych w kolejnych profilach możemy zacząć od odpowiedzi na pytanie, czy serwis ma charakter jednorodny czy też ma różnorodne podsekcje lub subdomeny np. blog, forum, sklep, stronę korporacyjną itd. Każda taka odrębna sekcja może i powinna być analizowana osobno, gdyż użytkownicy poruszają się po nich w inny sposób i prawdopodobnie w innym celu. W tym przypadku zastosujemy filtr:

5. Uwzględnij ruch do subdomeny, kategorii, sekcji;
Jeśli serwis jest jednorodny, ale za to międzynarodowy lub przynajmniej skierowany do użytkowników kilku wybranych lokalizacji, wówczas użyjemy filtra:

6. Uwzględnij ruch z kraju/regionu;
Aby analizować wyłącznie ruch z kampanii Adwords, zastosujemy zestaw filtrów:

7. Uwzględnij ruch tylko z określonego źródła i uwzględnij ruch tylko z określonego medium ruchu;
Może mieć to zastosowanie również wówczas, gdy nie chcemy agencji zewnętrznej udostępniać wszystkich danych serwisu, a tylko te dotyczące kanałów marketingowych, za które agencja jest odpowiedzialna.
Podsumowując, przykładowe konto GA może mieć układ jak poniżej.

Profile usługi GA:
  • Kopia zapasowa 
  • Wszystkie dane witryny 
  • Sekcja: Blog
  • Sekcja: Sklep
  • Źródło: Adwords 
Wyszczególnione wcześniej przykładowe filtry zostały przedstawione poniżej, na zrzutach ekranu z okna konfiguracji. Filtry profilu/widoku konfigurowane są na poziomie ustawień profilu w widoku administratora usługi GA.


*Dość często konfiguracja filtru wymaga zastosowania pewnego wzoru dla danego warunku (strona, IP, kraj itp.), tzw. wyrażeń regularnych. Dlatego, w końcowej części artykułu, prezentujemy krótką ściągę.

1. Wykluczenie własnego IP, organizacji i agencji


lub


2. Wykluczenie serwera testowego


3. Uwzględnij ruch z kraju/regionu


4. Uwzględnij ruch tylko z określonego źródła ruchu

filtr 1.

filtr 2.


5. Uwzględnij ruch do subdomeny, kategorii, sekcji


lub


6. Pełny adres URL


7. Przepisanie


*Krótka ściąga z wyrażeń regularnych:
. Dowolny znak
\ z wyjątkiem
[] dopasowuje jeden z zawartych elementów
[^ ] wykluczenie
? zero lub jeden poprzednika
+ jeden lub więcej poprzednika
* zero lub więcej poprzednika
{} liczba powtórzeń poprzednika 
{M,} {,N} {M,N} liczba powtórzeń od do
.* dowolny ciąg dowolnych znaków
() grupa znaków
| lub
^ początek
$ koniec
\d dowolna liczba
\s spacja
\w dowolna liczba, litera, podkreślnik

Przykład:
31{2}
311
(\d{1,5}\s)?\w*\s\w*
2345 abc dvf, 793 test test1, sam tekst 
(U\.?S\.?|u\.?s\.?)
US, U.S., us, u.s. 
^193\.28\.189\.([0-9]|1[0-9]|2[0-4])$
193.28.189.0 - 193.28.189.24

Narzędzia, dzięki którym można przetestować poprawność wyrażenia:
1. Własne raporty w panelu GA. Tam sprawdzimy np. czy wyrażenie regularne powoduje przefiltrowanie danych w pożądany przez nas sposób.


2. Narzędzia do weryfikacji poprawności wyrażeń regularnych, zarówno na stronach internetowych, jak i jako dodatki do przeglądarek. Wystarczy przeszukać wyniki Google dla zapytania regular expression checker lub regex tester.


Zachęcamy do rozwinięcia architektury kont GA i stosowania filtrów widoku. Natomiast wyrażenia regularne przydadzą się każdego dnia, przy sprawniejszym przeglądaniu i filtrowaniu raportów GA.

--
Karolina Lejman - Rosińska, SEM Analyst