29 grudnia 2014

3 zasady demografii w Google Analytics

Nie od dziś wiadomo, że na podstawie aktywności w Sieci poszczególnych użytkowników Google tworzy profile, klasyfikując je pod względem wieku, płci i zainteresowań. Jak aktywować raporty demograficzne w Google Analytics, na jakie dane zwracać uwagę i w jaki sposób je wykorzystywać w praktyce?

Zasada 1: ,,Segmentuj albo giń”
Wiek i płeć to dwa najczęściej występujące kryteria, którymi marketerzy posługują się przy targetowaniu. Co, jeśli te dane nie są dostępne w panelu Google Analytics? Oczywiście wystarczy aktywacja raportu w panelu GA. Raporty danych demograficznych można uaktywnić, wciskając przycisk ,,Włącz” w sekcji
Odbiorcy / Dane demograficzne / Ogółem lub w panelu administratora Usługa / Ustawienia usługi/Funkcje reklamodawcy w sieci reklamowej. Kolejnym krokiem jest zmiana fragmentu kodu (wystarczy zastąpić szare fragmenty pomarańczowymi). Na koniec wystarczy kliknąć na „zweryfikuj kod śledzenia” i wyciągać konstruktywne wnioski z nowych danych. Warto również zadbać o aktualizację polityki prywatności, tak by była zgodna z wytycznymi Google w zakresie reklam displayowych.

Rysunek 1.
Zmiana kodu śledzenia (klasyczny Analytics vs Universal Analytics)


Chcesz wiedzieć więcej? Artykuł ukazał się pierwotnie w numerze grudzień 2014-styczeń 2015, 6(19)/2014 magazynu Online Marketing Polska (o-m.pl). Chcesz pobrać jedno z poprzednich wydań Magazynu? Kliknij: bit.ly/OMP_egzemplarz_pokazowy



--
Aleksandra Lisiecka, Junior Digital Analyst

19 grudnia 2014

Realizuj noworoczne kampanie na najwyższym poziomie

Zbliża się Nowy Rok, czas postanowień, czasami zmian. A gdyby tak jeszcze lepiej poznać użytkowników w 2015 roku i zwiększyć efektywność biznesu poprzez prowadzenie wyłącznie skutecznych kampanii reklamowych online w oparciu o rzetelne i zawsze aktualne dane? Przygotowaliśmy infografikę, z której dowiecie się, dlaczego warto skorzystać z Google Analytics w wersji Premium. 



Całą infografikę zobaczysz tutaj

Napisz i przekonaj się, że z nami to coś więcej niż tylko licencja!

--
Aleksandra Lisiecka, Junior Digital Analyst

Zaplanuj noworoczną kampanię z DoubleClick!

Szybko pozyskiwać dokładne dane marketingowe, przechowywać je w jednym miejscu  i precyzyjnie docierać do konkretnego użytkownika, to marzenie każdego marketera. W erze nadmiaru informacji, zarówno na co dzień, jak i w czasie gorączkowego planowania noworocznych kampanii, z pomocą przychodzi DoubleClick.

Co to jest?
Wyobraź sobie, że chcesz kupić telefon, który ma umożliwić ci kontakt z rodziną i znajomymi. Teoretycznie, bo szybko orientujesz się, że potrzebujesz urządzenia, które oprócz wymienionej, najważniejszej funkcji, zapewni też wiele innych, w dzisiejszych czasach równie potrzebnych (Internet, SMSy, zapisywanie ważnych informacji, przypomnień, przeglądanie filmów, robienie zdjęć). Tak samo jest z DoubleClick. Z jednej strony jest to sieć reklamowa, która sprzedaje powierzchnie m.in. pod reklamę AdWords, z drugiej strony DoubleClick Digital Marketing to platforma, integrująca wszystkie niezbędne informacje na temat użytkowników Internetu, gwarantująca skuteczniejszą optymalizację budżetów mediowych i lepsze wykorzystanie danych.

Dlaczego warto?

1. Optymalizujesz kampanię w wyszukiwarkach dzięki inteligentnej automatyzacji.
Obok szerokiego dostępu do danych i automatyzacji procesu zbierania informacji o użytkowniku, niewątpliwą zaletą DoubleClick Search są algorytmy, które na bieżąco uczą się naszych kampanii, ponieważ zbierają dane o kliknięciu, analizują i porównują z celami kampanii, a także wprowadzają zmiany oparte o ciągłe kalkulacje.

2. Zwiększasz zasięg i efektywność działań.
DoubleClick umożliwia zwiększenie liczby transakcji w ramach budżetu, tym samym większą efektywność kampanii. Dzięki niemu dotrzesz też do znacznie większej liczby użytkowników i zwiększysz swój zasięg.

3. Oszczędzasz czas i otrzymujesz raporty natychmiast.
Precyzyjna identyfikacja słów kluczowych oraz automatyczna optymalizacja stawek, aż do kilku razy dziennie z uwzględnieniem pory dnia, konkurencji i potencjału sprzedaży pozwalają zaoszczędzić czas. Dodatkowo, o konwersjach marketer dowiaduje się niemalże natychmiast, nawet w czasie zakupów – to zasługa raportowania w czasie rzeczywistym.

Jak to wdrożyć?
Po Twojej stronie jest jedynie instalacja Google Tag Managera, reszta, czyli stworzenie konta w DoubleClick, otagowanie słów kluczowych, implementacja kodów śledzących DoubleClick Floodlight, synchronizacja konta, a także wdrożenie i optymalizacja stawek licytacji to zadanie wyspecjalizowanej agencji.

Ile to kosztuje?
Wszystko już wiadomo, teraz czas wspomnieć o pieniądzach! Koszt wykorzystania platformy DoubleClick Search to 2,5% netto od wydanego budżetu mediowego na wyszukiwarkę, jednak im większy budżet, tym większa szansa na zmniejszenie tej kwoty do 1,5%, a nawet 1%. Przed podjęciem finalnej decyzji można skorzystać z 3-miesięcznego okresu testowego i sprawdzić czy narzędzie spełnia oczekiwania biznesu. Pamiętaj, że efekty będą zauważalne już po okresie testowym – miesięczny koszt platformy powinien zostać zbilansowany zwiększonymi zyskami z kampanii.

Co to daje Twojemu biznesowi?  
Na pewno zmniejszenie kosztu konwersji, zwiększenie przychodu przy podobnym poziomie kosztów, pozyskanie ruchu dla niszowych, dotychczas niekonwertujących fraz, a przede wszystkim czas, którego często brakuje.

Prawda, że nad wyborem odpowiedniego telefonu nie trzeba się długo zastanawiać? Na wycieczkę nie musisz już zabierać ze sobą kabla do Internetu, aparatu, statywu, kamery, notesu i innych rzeczy, które w jednym miejscu oferuje obecnie nowoczesna technologia. Zastanów się, na co wolisz przeznaczyć czas: na manualną optymalizację stawek czy realizację nowych, lepszych pomysłów? Chyba każdy marketer chce być na bieżąco, osiągać cele i optymalnie wykorzystać środki z nowego budżetu? Technologia DoubleClick pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych!

Masz pytania? Porozmawiaj z naszymi specjalistami.

--
Aneta Mondry, Paid Search Director


17 grudnia 2014

Analiza spadków ruchu w serwisie

Dobrze wiemy, że Internet jest środowiskiem niezwykle dynamicznym, w którym  sytuacja może zmieniać się nie tylko z miesiąca na miesiąc, ale nawet z dnia na dzień. Branża SEO jest pod tym względem równie zmienna, jednakże zdecydowanie bardziej nieprzewidywalna, bo oprócz dynamiki wynikającej z samego środowiska, dochodzą jeszcze kryteria narzucane przez Google. 

W obszarze Search Engine Marketing na porządku dziennym są nagłe spadki liczby wizyt w serwisie. Również te, przy których nie widać oczywistych przyczyn. W takich przypadkach pierwszym podejrzanym jest zazwyczaj Google, który znów „psuje życie biednym SEOwcom”. Bardzo często jednak spadek liczby wizyt organicznych może być spowodowany innymi zmianami, które nie zawsze mają związek z samą wyszukiwarką.

Co zrobić, gdy liczba wizyt organicznych spada? 
Przede wszystkim należy znaleźć przyczynę zmian. Poniżej prezentujemy kilka analiz, które w 99% przypadków pomagają określić, co się stało.

Ruch organiczny vs pozostałe źródła
To jest właściwie podstawowa analiza, która zajmuje kilka minut. Polega na obliczeniu lub sprawdzeniu w Google Analytics procentowej zmiany liczby wizyt dla ruchu organicznego w porównaniu z innymi źródłami ruchu. Pozwala to określić, czy zmiana nastąpiła tylko dla wizyt organicznych , czy może dotyczy wszystkich źródeł, co z kolei może oznaczać:

  • Trendy sezonowe – czyli zmiany wpływające na ogólny ruch w branży (na przykład miesiąc z długim weekendem majowym może być gorszy od innego); 
  • Problem techniczny z serwisem – przerwy lub problemy w działaniu serwera albo samej aplikacji witryny – w takim przypadku warto sprawdzić liczbę wizyt godzina po godzinie (raport w Google Analytics Odbiorcy -> Godzina (jako rodzaj wyświetlania danych na wykresie);
  • Spadek rozpoznawalności marki serwisu – czyli mniej wizyt organicznych powiązanych z marką, co wpływa na cały ruch organiczny i wizyty bezpośrednie.
Liczba wizyt spadła w podobnym stopniu dla wizyt organicznych, co dla wizyt bezpośrednich, źródło: Google Analytics, raport Pozyskiwanie -> Cały ruch (przy porównaniu dwóch okresów).

Raport fraz kluczowych w narzędziach Google
Odkąd Google wprowadziło szyfrowanie stron wyników wyszukiwania, trudniej jest analizować ruch organiczny według fraz kluczowych, a tym samym trudniej jest rozdzielać wizyty brandowe (związane z marką) od niebrandowych oraz analizować ruch dla poszczególnych fraz. 
Do podstawowych analiz na szczęście wystarczą dane prezentowane w narzędziach Google dla webmasterów w raporcie „Ruch związany z wyszukiwaniem” -> „Wyszukiwane hasła”. Tutaj warto sprawdzić następujące rzeczy (najlepiej eksportując listę fraz dla takiej samej liczby dni po zmianach w ruchu i porównując tak samo wyeksportowane dane dla czasu przed spadkiem):
  • Jak zmienia się liczba wyświetleń i kliknięć dla fraz związanych z marką. Jeżeli spada,  może to oznaczać albo wpływ trendów sezonowych, albo spadek zainteresowania marką lub tematyką serwisu.
  • Dla jakich fraz nastąpiły największe spadki liczby kliknięć i czy wiążą się one ze spadkami pozycji. Jeżeli tak, to najprawdopodobniej powodem zmian jest spadek widoczności SEO serwisu. Jeżeli nie, to raczej mamy do czynienia ze zmianami sezonowymi.

Analiza danych na podstawie narzędzi Google dla webmasterów (serwis www.morusek.pl). Widać duże spadki ruchu przy jednoczesnym zachowaniu pozycji. Znacznie spadła też liczba wizyt brandowych, co może oznaczać, że powodem spadków są trendy sezonowe.

Wiadomości w narzędziach Google dla webmasterów
Będąc zalogowanym do narzędzi Google dla webmasterów można też od razu sprawdzić wiadomości dla witryny oraz raport „Ruch związany z wyszukiwaniem” -> „Działania ręczne” – tu znajdą się ewentualne powiadomienia o filtrach nałożonych na linki zwrotne lub ewentualnie na cały serwis.

Szablony stron docelowych
Kolejnym raportem, który należy przeanalizować jest zestawienie najpopularniejszych stron docelowych w Google Analytics (Raport Zachowanie -> Zawartość witryny -> Strony docelowe -> ustawienie segmentu Ruch bezpłatny). 
Przede wszystkim warto przygotować analizę polegającą na sprawdzeniu zmian w ruchu według najpopularniejszych szablonów stron. Szczegóły takiej analizy zależą w dużej mierze od budowy serwisu i konfiguracji kodów Google Analytics, ale w większości przypadków wystarczy zastosować proste filtry – na przykład, dla uwzględnienia wszystkich ogłoszeń w serwisie www.morusek.pl wystarczy ustawić filtr na „/ogłoszenie/”:
Analiza liczby wizyt według szablonów stron na podstawie Google Analytics. Zmiany ruchu dla stron ogłoszeń, wyszukiwarki i pozostałych stron są odmienne od zmian dla strony głównej i stron kategorii, więc tam należy dalej szukać przyczyn obniżenia ogólnej liczby wizyt.
Jeżeli na tym etapie zauważymy znaczne spadki na niektórych szablonach, to oczywiste jest, że te strony należy dalej przeanalizować zarówno pod kątem konkretnych stron (opisanych niżej), jak i innych przyczyn, które mogą zostać dostrzeżone,  na przykład po analizie zmian na stronach, tzn:
  • Została usunięta część produktów / wprowadzone zostały zmiany w sposobie archiwizacji ofert lub ogłoszeń;
  • Wprowadzono dużą zmianę w jednym z szablonów i nie uwzględniono optymalizacji pod kątem SEO;
  • Wprowadzone zostały drobne zmiany, które jednak wpływają na widoczność całych szablonów stron (na przykład dodano tag meta robots noindex lub niewłaściwe linki canonical – tak tak, takie rzeczy też się zdarzają);
  • Niska jakość treści (na przykład wynikająca z duplikacji treści) spowodowała odfiltrowanie wszystkich stron z wybranego szablonu przez roboty Google.
Analiza stron docelowych
Niezależnie od wyniku powyższej analizy, warto pogłębić sprawdzanie stron docelowych w dwóch kolejnych obszarach.
Pierwszym jest eksport listy stron dla takiej samej liczby dni przed zmianą ruchu i po zmianie (tu warto wybrać te same zakresy dni tygodnia – na przykład dwa tygodnie od poniedziałku do niedzieli) oraz sprawdzenie zmian dla liczby wizyt generowanych przez poszczególne strony. Postępujemy podobnie, jak w przypadku  analizy fraz kluczowych z narzędzi Google. 
Dzięki tej analizie jesteśmy w stanie określić strony, które utraciły najwięcej ruchu. Warto też dla najbardziej popularnych stron określić reprezentatywne frazy i sprawdzić pozycję serwisu w Google dla tych fraz. To pomoże zidentyfikować ewentualne strony, które całkowicie zniknęły z pierwszej strony wyników wyszukiwania.
Porównanie ruchu organicznego według stron docelowych dla serwisu Psy.elk.pl

Drugi rodzaj analizy stron docelowych przydaje się w przypadku podejrzenia usunięcia niektórych stron (na przykład produktów). Analiza polega na wyeksportowaniu dużej liczby stron docelowych z danego szablonu dla okresu przed spadkiem ruchu i następnie zweryfikowanie faktu istnienia tych stron w narzędziu takim jak Xenu’s Link Sleuth. Późniejsze połączenie danych dotyczących statusów i liczby wizyt pozwala na obliczenie ilości ruchu utraconego przez usunięte strony. 
Analiza statusów dla stron docelowych, źródło: narzędzie Xenu's Link Sleuth

--
Jacek Tkaczuk, SEO Director

16 grudnia 2014

TOP 10 krajów i najczęściej wybierane standardy hoteli latem 2014 roku

Zbliża się koniec roku, czas więc na pierwsze podsumowania! Co prawda wakacje 2014 już za nami, jednak na podstawie danych zebranych z serwisu rainbowtours.pl przygotowaliśmy infografikę, która być może przyda się w podjęciu decyzji dotyczących wyjazdów w nadchodzącym roku. Tymczasem warto zaplanować już ferie zimowe. Jakie hotele, środki transportu i kraje w 2014 roku wybierano najczęściej?
Całą infografikę zobaczysz tutaj.

--
Aleksandra Lisiecka, Junior Digital Analyst

12 grudnia 2014

Prolink i jego klienci ukarani za kupno linków

Działające niezgodnie z zasadami Google giełdy wymiany linków mają uzasadnione powody do obaw o dalsze swoje istnienie.

Serwis Prolink, który od 2011 roku funkcjonował na rynku jako giełda kupna i sprzedaży linków, obecnie zawiesił swoją działalność. Platforma z jednej strony pozwalała na umieszczanie linków pozycjonujących, przeważnie z komercyjnymi tekstami zakotwiczenia, z drugiej strony umożliwiała zarabianie na swoim serwisie, blogu.  Bardzo głośno o Prolink zrobiło się po wypowiedzi Karoliny Kruszyńskiej z Google, która 24 listopada wypowiedziała się o dalszym funkcjonowaniu serwisu w Google. Szczegóły jej wypowiedzi na Twitterze:



Ukaranie Prolink było kwestią czasu.  Już w 2012 roku, kiedy Google wymierzyło kary największym porównywarkom cen, odnośniki z Prolink pojawiały się jako jedna z możliwych przyczyn tego stanu rzeczy (link). Fakt, iż ukarane zostały również serwisy klientów tej platformy pokazuje tylko, że Google jest bardzo zdeterminowane w walce z serwisami, które starają się oszukiwać algorytm wyszukiwarki. Kara dla wydawców i reklamodawców Prolink to już trzecia akcja w tym roku wymierzona w serwisy próbujące manipulować wynikami wyszukiwania i mowa tu tylko o krajowym rynku. W tym roku ukarana została również sieć wymiany linków o zasięgu europejskim oraz sieci z Francji i Niemiec.

                                                      
Mateusz Rzetecki, SEO Specialist w Bluerank
Realizuje kampanie search engine optimization, m.in. dla firm z branży budowlanej, farmaceutycznej, motoryzacyjnej, finansowej, jak i marek z sektora e-commerce. Absolwent Politechniki Poznańskiej. 
Masz pytania? Napisz m.rzetecki[at]bluerank.pl

10 grudnia 2014

Porzucony koszyk – zmora współczesnych marketerów?

Sprowadzenie potencjalnego klienta na stronę sklepu to dopiero połowa sukcesu. Druga połowa to skuteczne przeprowadzenie go od strony wejścia do strony potwierdzenia transakcji. Można twierdzić, słusznie zresztą, że to atrakcyjność oferty i zaufanie o marki decydują o konwersji. Praktyka i dane wyraźnie pokazują jednak, że proces transakcyjny może mieć decydujący wpływ na współczynnik konwersji e-commerce.

Dlaczego potencjalni klienci porzucają koszyk?
Istnieje 5 podstawowych powodów:

  • konieczne jest zalogowanie lub utworzenie konta, aby dokonać transakcji;
  • formularz zamówienia jest długi (przewijany) i zawiera wiele wymaganych pół, które klientowi mogą się wydać zbędne;
  • kolejna strona składania zamówienia ujawnia dodatkowe koszty transakcji lub szczegóły dostawy, które nie odpowiadają oczekiwaniom klienta;
  • dostępna forma płatności nie odpowiada oczekiwaniom klienta;
  • złożenie zamówienia wymaga wielokrotnego potwierdzenia np. przez e-mail.
Aby przekonać się, na którym etapie klienci porzucają ścieżkę zakupową, należy ją mierzyć za pomocą narzędzi analitycznych, takich jak na przykład Google Analytics.
Załóżmy, że wszystkie kroki procesu zakupowego realizowane są w obrębie jednej strony np. /koszyk. Wykorzystując najbardziej podstawowe śledzenie stron serwisu otrzymamy jedynie informację o tym, ilu użytkowników rozpoczęło proces zakupu, a ilu skończyło. Jeśli ścieżka ma np. 4 kroki, nie poznamy żadnych szczegółów o skuteczności każdego z nich. Rozwiązaniem jest budowanie ścieżki transakcyjnej na unikatowych adresach lub śledzenie wirtualnych odsłon poszczególnych kroków koszyka, wówczas otrzymamy raport w formie lejka do konwersji, gdzie na każdym etapie zobaczymy procent użytkowników porzucających koszyk.

Jak określić czy procent porzuceń koszyka na określonym etapie jest duży czy mały? 
W głównej mierze zależy to od charakteru transakcji, czy jest spontaniczna czy przemyślana oraz od ilości kroków, które trzeba przejść, żeby trafić do koszyka i ich treści, czyli na przykład wybranie opcji dostawy, formularz danych osobowych czy przejście do systemu transakcyjnego. Zależnie od powyższego możemy mieć inne oczekiwania co do skuteczności ścieżki. Przykładowo, na etapie wyboru metody dostawy oczekiwany poziom porzuceń może być niewielki, za to w formularzu danych osobowych już wyższy, gdyż niezdecydowani niechętnie będą podawać takie informacje. Jeśli już użytkownicy przejdą przez warunki dostawy i formularz danych, możemy się spodziewać, że współczynnik porzuceń koszyka będzie malał i na etapie wyboru metody płatności czy potwierdzenia transakcji porzuceń będzie już stosunkowo mało. Każdy koszyk wymaga jednak osobnej analizy.

Warto śledzić zdarzenia w Google Analytics
Gdy zidentyfikujemy krok w procesie zakupowym, który zdecydowanie demotywuje klientów, warto pokusić się o dalszą analizę skuteczności. Z pomocą zdarzeń możemy np. mierzyć:
  • zaangażowanie w treść strony wyrażone przewinięciem treści,
  • zaangażowanie w treść wyrażone przez czas spędzony na stronie (im dłużej tym gorzej),
  • kliknięcia w poszczególne elementy strony, przyciski potwierdzenia itp.
  • wypełnienia pól formularza, w tym także te błędne.
Analiza treści strony z wykorzystaniem powyższych zdarzeń pozwoli zidentyfikować problematyczne elementy. Może np. formularz jest za długi, zbyt skomplikowany, cześć treści jest niewidoczna, format pola jest niejasny itd. Kolejnym, logicznym krokiem jest przetestowanie tez o problemach ze skutecznością procesu zakupowego. Do testów A/B możemy wykorzystać Google Analytics Content Experiments lub narzędzia komercyjne jak Optimizely czy Visual Website Optimizer. Zaletą tych drugich jest to, że posiadają edytor wizualny, co oznacza, że wiele testów możemy przeprowadzić bez angażowania grafika czy zasobów IT. Te włączą się dopiero, gdy test pozwoli wyłonić nową lepszą wersję.

Większy współczynnik konwersji, to jest możliwe!
Przykładem jest firma Ocmer z sektora B2B, która posiadała bardzo rozbudowany formularz kontaktowy. Bluerank wprowadził zmiany w postaci skrócenia liczby pól formularza, ograniczając je do niezbędnego minimum. Za pomocą narzędzia Optimizely można było przeprowadzić testy i wybrać odpowiednią wersję formularza. W rezultacie współczynnik konwersji wzrósł o 78%. Liczba najbardziej wartościowych leadów pozostała bez zmian, za to wzrosła liczba leadów o przeciętnej wartości, konwertujących na konkretny biznes. Ilościowe dane o skuteczności procesu zakupowego możemy uzupełnić o dane jakościowe, np. z narzędzia do badania poziomu satysfakcji użytkowników Opiniac. Krótka ankieta wyświetlona np. przy próbie opuszczenia strony, pozwoli nam, do pewnego stopnia, odpowiedzieć na pytanie, dlaczego klient porzuca koszyk. Dodatkowo, dane z ankiet mogą być przekazane do Google Analytics i wykorzystane do segmentacji użytkowników, a zbudowane w ten sposób segmenty mogą stać się targetem dla kampanii reklamowej domykającej transakcję.

Enhanced e-commerce, czyli jak zwiększyć współczynnik konwersji 
Enhanced ecommerce pozwala śledzić atrybuty produktu, karty produktowej i listingu produktów. Wskazuje, które produkty są przeglądane najczęściej, które konwertują najlepiej lub są porzucane. Pozwala ocenić wpływ poszczególnych elementów na skuteczność sprzedaży i ocenić skuteczność poszczególnych kuponów i etykiet, wrażliwość cenową, wrażliwość na markę, wpływ pozycji na liście produktów na sprzedaż. Tezy należy stawiać w oparciu o zebrane dane i weryfikować je za pomocą narzędzi statystycznych, na przykład Google Analytics lub Optimizely
Warto od samego początku prowadzenia działań online, mierzyć skuteczność podejmowanych kroków. Wiele obserwacji wskazuje na to, że im mniejsza liczba pól do wypełnienia w formularzu, czy też etapów dzielących użytkownika od dokonania transakcji, tym lepiej. Zachęcam do przeprowadzania testów, korzystania ze specjalistycznych narzędzi w celu optymalizacji ścieżki zakupowej. Wzrost konwersji gwarantowany. 

--
Karolina Lejman - Rosińska, Digital Analytics Business Manager

3 grudnia 2014

Jak zacząć reklamować się w Yandex?

Yandex to z pewnością najbardziej popularna wyszukiwarka w Rosji i na Białorusi. Posługuje się nią ponad 60% użytkowników rosyjskiego Internetu. Podobnie jak Google, Yandex również udostępnia powierzchnię reklamową w modelu aukcji w czasie rzeczywistym w systemie Yandex.Direct. 

Żeby rozpocząć przygodę z Yandexem należy założyć konto w Yandex.Direct na https://direct.yandex.com/, skonfigurować płatności, dodać kampanie, po zaakceptowaniu przez moderatora opłacić budżet i można zacząć wyświetlać się w jednej z najpopularniejszych wyszukiwarek na wschodzie.
Panel dostępny jest praktycznie w całości w języku angielskim, choć zdarzają się komunikaty pojawiające się w cyrylicy.

Kampanie dostępne w Yandex odpowiadają kampaniom AdWords starego typu – kierowanie na sieć wyszukiwania z rozszerzeniem na sieć reklamową. Wyświetleniami reklam w poszczególnych sieciach możemy sterować dostosowując budżet - opcja dostępna w ustawieniach kampanii:


Możemy odseparować całkowicie kampanie kierowane na sieć wyszukiwania i na sieć reklamową i wydzielić kampanie tylko na search ustawiając 0% budżetu na content blokując całkowicie wyświetlanie się reklam w sieci kontekstowej. W ten sposób można przyciągnąć maksymalny ruch dla grupy docelowej i nie przepłacać za niego. Jest to preferowane rozwiązanie zwiększające ranking konta.
Ranking konta – w ogólnym widoku konta znajdziemy wskaźnik jakości konta (account quality indicator), który pozwala ocenić skuteczność kampanii reklamowych i wskazuje obszary wymagające udoskonalenia. Skuteczność kampanii jest analizowana na podstawie kilku kluczowych parametrów i mierzona jest w skali 10-stopniowej. Wskaźnik jakości konta nie wpływa bezpośrednio na ceny i pozycję reklamy ale jeśli utrzymuje się na niskim poziomie system daje wskazówki jak można poprawić efektywność kampanii. 

Strategie ustalania stawek
Yandex oferuje kilka strategii ustalania stawek:
Osiągnięcia najwyższej możliwej pozycji (w jednym z 4 obszarów: 1. pozycji  w bloku Premium, gwarantowanej pozycji w bloku Premium, 1. Pozycji poza blokiem Premium i gwarantowanej pozycji), z możliwością ręcznego ustawiania stawek CPC dla każdego słowa kluczowego:

Utrzymania średniego ustalonego poziomu CPC
Optymalizacji pod względem konwersji (niezbędne połączenie z Yandex Metrica).
Budżetu tygodniowego z możliwością ograniczenia max CPC lub optymalizacji konwersji.
Najtańszej pozycji w bloku Premium lub w bloku «guaranteed positions» czyli tzw. gwarantowanej pozycji (odpowiednik pierwszej strony w AdWords).
Niezależnego ustalania stawek oddzielnie dla sieci reklamowej Yandex Advertising Network (YAN) oraz sieci wyszukiwania w tej samej kampanii. Również z możliwością ręcznego ustawienia stawek dla każdego słowa kluczowego.
Maksymalizacji wyświetleń reklamy poniżej wyników wyszukiwania.
Tygodniowego pakietu kliknięć z możliwością ustalenia maksymalnego CPC .
Ponadto dla każdego słowa kluczowego widoczna jest w panelu stawka za osiągnięcie:
1. Pierwszej pozycji w bloku reklamowym nad wynikami wyszukiwania ‘premium placement’ 
2. Gwarantowaną pozycję w bloku Premium nad wynikami wyszukiwania
3. Pierwszą pozycję poza blokiem Premium
4. Gwarantowaną pozycję

Reklamy
Tekst reklamy składa się z nagłówka (maksymalnie 33 znaki) i w odróżnieniu od AdWords z treści reklamy bez podziału na 2 wiersze (maksymalnie 75 znaków). 
Podobnie jak w AdWords istnieje możliwość dynamicznego wstawiania do tekstu reklamy słowa kluczowego, które jest używane do kierowania reklam. Odpowiednik AdWords {KeyWord: treść słowa kluczowego} w Yandex uzyskuje się za pomocą operatorów #treść słowa kluczowego#
W systemie Yandex nie ma możliwości ręcznego dostosowania wyświetlanego adresu URL,  podczas tworzenia reklamy automatycznie generuje adres głównej domeny reklamodawcy. 

Harmonogramy reklam
Yandex umożliwia bardzo dokładne i intuicyjne narzędzie dostosowania stawek w wymiarze godzinowym w poszczególnych dniach tygodnia. Ciekawostką jest możliwość ustalenia osobnych stawek w dni świąteczne i tzw. weekendy robocze. 
Budżet
Płatności dokonuje się bezpośrednio na konkretną kampanię i dystrybuuje budżet pomiędzy pozostałe. W przypadku dużej ilości kampanii mamy do dyspozycji kilka ciekawych opcji m.in:
Funkcja <distribute all> pozwala na przesłanie równych kwot z jednej kampanii na inne. Aby to zrobić, należy wskazać niezbędną kwotę w oknie po prawej stronie kampanii, a następnie wskazać kilka innych kampanii i zaznaczyć pole «równomiernie». Suma zostanie powielona we wszystkich oknach. Jeśli zmieni sie kwotę w jednym z okien, zostanie ona skopiowana do innych. 
Funkcja <evenly> umożliwia podzielenie całej kwoty z jednej kampanii na kilka innych, w równych ilościach. Aby to zrobić, należy zaznaczyć kampanię z której chcemy dystrybuować pieniądze oraz po prawej stronie zaznaczyć  pole «równo» przy kampanii, które chcą przejąć budżet. Cała suma zostanie podzielona pomiędzy wszystkie wybrane kampanie w równych ilościach (w zaokrągleniu do centa). 
Kwota transferu nie może być mniejsza niż maksymalny koszt za kliknięcie (CPC) ustawiony w kampanii, która przejmuje przekaz.  Co ważne kampania do której chcemy przesłać budżet musi być uprzednio zaakceptowana przez administratora.

Planer słów kluczowych – Yandex keyword statistics
Podobnie jak Google AdWords, Yandex.Direct ma również swój planer słów kluczowych, można go znaleźć pod adresem: http://wordstat.yandex.com/
Wyniki wyszukiwania pokazują statystyki zapytań dla wyszukiwanych słów kluczowych na Yandex, które zawierają słowa lub frazy (po lewej) i innych wyszukań dokonanych przez tych użytkowników (z prawej).

Raporty
Raporty są dostępne dla wszystkich, bądź poszczególnych kampanii w widoku:
Kampanii w różnym ujęciu czasowym (dzień, miesiąc, ostatnie 7 dni, ostatnie 30 dni, bądź ręczne ustawienie zakresu dat)
Słów kluczowych / na dzień
Stron docelowych (dla kampanii skierowanych na sieć reklamową)
Statystyk w poszczególnych regionach
Jeśli kampania jest kierowana jest na obie sieci jednocześnie to domyślnie wyświetlane są statystyki dla obu, jeśli chcemy sprawdzić stat. dla poszczególnych kierowań należy ustawić odpowiednie filtry klikając w rozszerzenie - ‘pokaż dodatkowe ustawienia’ otrzymujemy widok:
Ciekawostki i różnice względem AdWords
Aby zwiększyć zasięg grupy docelowej Yandex.Direct oferuje narzędzie, które automatycznie wybiera dodatkowe odpowiednie słowa kluczowe i frazy i dodaje je do oryginalnych zwrotów określonych przez reklamodawcę. Wybór ten jest oparty na danych dostępnych w kampanii, takich jak tekst reklamy, słowa kluczowe i informacje ze strony internetowej reklamodawcy. Narzędzie to, w zależności od wybranego modelu, może dodawać synonimy słów, zwroty zawierające literówki lub błędy, alternatywną pisownię wyrazów, inne części mowy i nawet odrębne słowa powiązane z oryginalnymi frazami reklamodawcy.
Funkcja Autofocus (Automatic keyword refinement) umożliwia automatyczne dodawanie wykluczających słów kluczowych. Autofokus jest oparty na statystykach wyszukiwanych fraz, wyświetleń reklamy i konwersji. Jeżeli funkcja ta jest włączona, system automatycznie dodaje wykluczające słowa kluczowe, które historycznie obniżały CTR reklamy. Dostępna jest w zaawansowanych ustawieniach kampanii. 
Yandex.Direct pod wieloma względami ma dość ograniczoną funkcjonalność panelu, ale daje inne możliwości do tej pory nieznane przez Google AdWords. Dodatkowe statystyki są dostępne w narzędziu Yandex Metrica (odpowiednik Google Analytics). Yandex udostępnia również narzędzie będące odpowiednikiem AdWords Editora - Yandex.Direct Commander, dostępne już z interfejsem w języku angielskim.

Więcej informacji:

--
Agnieszka Włodarczyk, Paid Search Executive