17 sierpnia 2016

Z pamiętnika Pre-sales Executive’a: 3 mity o marketingu internetowym, które obalam w rozmowach z potencjalnymi klientami

Jak wprowadzić firmę w świat ogromnych możliwości, jakie daje Internet? To pytanie kluczowe z punktu widzenia osób odpowiedzialnych za sprzedaż. Ich rolą jest zachęcić klienta i odpowiednio pokierować do postawienia pierwszego kroku w biznesie online. Jest jeszcze druga strona medalu: to pytanie zadają sobie właściciele firm z różnych branż, którzy jeszcze nie wiedzą, co może im dać obecność w Internecie, chcieliby rozwinąć swój biznes, ale wciąż mają opory. 

Jako Pre-Sales Executive mam okazję brać udział w licznych spotkaniach i konferencjach branżowych, podczas których spotykam właścicieli różnych biznesów. To ludzie, którzy znakomicie orientują się w realiach rynku offline, jednak potrzebują wsparcia w zakresie działań w Internecie. Rynek online rozwija się bardzo dynamicznie, zatem by móc prowadzić efektywne działania, trzeba być nieustannie na bieżąco z trendami. Nie jest to jednak do końca oczywiste, szczególnie dla osób, które nigdy wcześniej nie promowały swoich produktów czy usług w Internecie. Stąd widzę bardzo duży potencjał we wspólnych spotkaniach praktyków z branży internetowej z przedsiębiorcami, którzy chcą skutecznie docierać do odbiorców ze swoimi produktami czy usługami. Te spotkania są bardzo owocne i pomagają przedsiębiorcom przełamywać pierwsze bariery, a także przestać wierzyć w mity. Przedstawię Wam te, z którymi najczęściej się spotykam.

1. Rynek marketingu internetowego to pole minowe
Często dla klientów wejście na rynek online wydaje się polem minowym, z którego nikt nie wychodzi żywy. Naszym zadaniem jako specjalistów jest przekonanie potencjalnego klienta do zmiany postrzegania rynku i zachęcenia do testowania rozwiązań, które w długim okresie czasu będą najbardziej efektywne i przyniosą najwięcej korzyści biznesowych. Dlaczego w moim przypadku warto zainwestować w działania SEO, a dlaczego w tym okresie większość budżetu przeznaczyć na AdWords? Prowadzenie działań marketingu online może być swojego rodzaju treningiem, podczas którego próbuje się różnych rozwiązań, które (o ile są zastosowane zgodnie z przybraną strategią) przynoszą nagrodę w postaci konwersji, leada czy po prostu zwiększenia ruchu na stronie.

Duża część polskich firm debiut na rynku AdWords ma jeszcze przed sobą. Wspólnie z polskim oddziałem Google postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom i wyzwaniom, przed jakimi stoją. Uruchomiliśmy Program, który idealnie odpowiada na potrzeby firm z rynku małych i średnich przedsiębiorstw, przede wszystkim ma za zadanie edukować, pokazać możliwości i niezliczone korzyści, które dzięki odpowiednim narzędziom są w pełni mierzalne i transparentne. Program dedykowany jest firmom o dużym potencjale, ale też takim, które mają ambicje  takimi być, my pomagamy przejść tę ścieżkę bezboleśnie. Przykładowe wydarzenia, które zorganizowaliśmy dla firm z branży finansowej i motoryzacyjnej cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i utwierdziło nas w przekonaniu, że takie wydarzenia po prostu są potrzebne.

2. Każdy sprzedawca jest kolekcjonerem leadów
Zdaję sobie sprawę że dzisiejszy rynek pozyskiwania klientów wygląda tak, że telemarketerzy dzwonią do każdej firmy nieustannie, oferują wszystko, za jak najniższą cenę. Jednakże zadanie kilku odpowiednich pytań przez Klienta lub zapoznanie się z informacjami o firmie weryfikuje firmę oraz jej kompetencje w kilka chwil, więc warto to zrobić. O tym, jak wybrać agencję SEO/SEM pisaliśmy tutaj.

Początki zawsze bywają trudne. Na pierwszy rzut oka ludzie są nieufni, ale wynika to z nieświadomości i konieczności pozyskania większej ilości informacji na temat działań SEO/SEM. Po przełamaniu pierwszych lodów i niezobowiązujących rozmowach na temat zwiększenia potencjału biznesu okazuję się, że wszyscy chcą rozmawiać, chcą dostać maila z większą ilością informacji i teraz najciekawsze… chcą się spotkać i usłyszeć, jak to działa oraz najważniejsze, co i ile będą z tego mieć. To jest nagroda dla mnie, osiągnąłem swój pierwszy sukces, ale nie spoczywam na laurach i wiem, że nasza wspólna droga dopiero się zaczyna. Ci ludzie obdarzyli mnie zaufaniem, zatem powinienem stanąć na wysokości zadania i pomagać im wtedy, kiedy tylko tego potrzebują. Moja rola nie skończyła się na nawiązaniu kontaktu i wystawienia faktury za świadczone usługi.

3. Działania online nie są wskazane w mojej branży
Rynek reklamy internetowej w Polsce jest ogromny, daje niesamowite możliwości. Jeżeli Cię tam nie ma to znak, że jesteś na końcu peletonu, ale spokojnie, kilka odważnych i mądrych decyzji pozwoli na ucieczkę z grupy pościgowej, a z czasem na zdobycie miejsca w czołówce. Ważne jest jednak, żeby wiedzieć jak zacząć. Często przedsiębiorcy myślą – to nie dla mnie, moja branża w ogóle nie ma szans w Internecie. To błędne podejście, które powtarzane jak mantra może zamknąć drogę do rozwoju. Wspólnie z Google Bluerank realizuje liczne programy edukacyjne dla klientów, dzięki którym firmy zyskują nieocenioną i indywidualną pomoc w prowadzeniu biznesu online. W pierwszej kolejności dostają to wsparcie od naszych specjalistów, a także otrzymują ogromne wsparcie produktowe z zespołu Google z Warszawy, jak i z siedziby europejskiej światowego giganta, z Dublina. Organizujemy wspólnie konsultacje, warsztaty, a wisienką na torcie jest udział w konferencji z prelegentami, z najlepszymi specjalistami w branży SEM w Europie. Podczas wydarzenia można dowiedzieć się także, co słychać u samego Google’a. Zdobytą porcję wiedzy można przekuć w sukces w prowadzeniu własnego biznesu na każdą skalę. Przekonali się o tym już liczni przedstawiciele różnych branż, co mnie bardzo cieszy. Jeśli chcesz coś zmienić w swoim biznesie, ale nie wiesz, jak to zrobić, odezwij się. Z przyjemnością wprowadzę Cię w świat reklamy online i podpowiem, od czego najlepiej zacząć.

Autor:
Sebastian Łuczak, Pre-Sales Executive


Udostępnij:

0 komentarzy: