Wydatki na reklamę online w Polsce w 2010 r.
--
Aneta Mitko
SEM to połączenie technologii i słowa, które pozwala docierać z informacją i reklamą do 92% użytkowników Internetu. To jedna z najskuteczniejszych form
promocji online...
Do lektury i dyskusji na ten temat, zapraszają specjaliści Bluerank, jednej z najlepszych agencji SEM w Europie wg jury konkursu European Search Awards (drugi raz z rzędu w finale kategorii "Najlepsza agencja"). Od 2005 r. realizujemy projekty marketingowe w wyszukiwarkach internetowych w Polsce i na świecie.
Czy jest potrzebne? Czy to już ten moment rozwoju mobilnego biznesu, aby planować działania SEO nastawione na zwiększanie ruchu w sklepach internetowych poprzez wejścia na ich strony z komórek i innych urządzeń mobilnych?
Nie ulega wątpliwości, że rynek mobilny wzrasta bardzo dynamicznie, o czym świadczy choćby liczba sprzedanych smartfonów, która dogania łączną liczbę sprzedanych laptopów i komputerów stacjonarnych. Popularność i stopień zaawansowania urządzeń mobilnych, a także chęć coraz bardziej kompleksowego korzystania z nich ciągle rośnie, jednakże nie przekłada się to niestety w prostej linii na wzrost zapytań zgłaszanych do wyszukiwarek przez użytkowników urządzeń mobilnych.
Według narzędzia do analizy słów kluczowych Google Adwords, użytkownicy korzystający z telefonów obsługujących WAP generują ok. 2% - 4% ogólnej liczby zapytań, a ci korzystający ze smartfonów - niecałe 0,5%. Biorąc pod uwagę fakt, że każdy z nas ma dostęp do telefonu komórkowego, liczby te nie są niestety imponujące.
MARKETER+ to nowy magazyn dla marketerów. Pierwszy numer dostępny będzie w marcu, ale już teraz można zamawiać jego bezpłatną wersję (drukowaną lub elektroniczną - jak kto woli) pod adresem www.marketerplus.pl.
Kwartalnik ma systematyzować i w przystępny sposób przekazywać wiedzę marketingową oraz podsuwać pracownikom działów marketingu praktyczne wskazówki. Znajdziemy w nim artykuły pisane przez ekspertów z branży i przykłady skutecznych działań marketingowych. Będą case studies, poradniki, manuale, przydatne narzędzia marketingowe, a także informacje prawne dotyczące działań reklamowych.
--
Aneta Mitko
Białe czy czarne SEO? To spór toczący się w branży nie od dziś. Specjaliści spierają się po pierwsze o to, co zaliczyć do jednego, a co do drugiego typu działań. Po drugie… o to, czy nawet jeśli coś określane jest mianem black hat… to czy na pewno jest tak do końca złe.
W skrócie rzecz ujmując i nie wnikając w szczegóły… białe SEO to wykorzystywanie wyłącznie takich technik działania, na które zezwalają m.in. regulaminy poszczególnych wyszukiwarek, a także stosowanie się do ogólnie uznanych w branży internetowej standardów – spisywanych, publikowanych i sygnowanych przez organizacje typu IAB. Jedną z ważniejszych wytycznych w white hat SEO jest ponadto etyka biznesowa, która zapewnia klientowi agencji SEO pełną wiedzę i kontrolę nad działaniami (i ich konsekwencjami) wdrażanymi dla jego serwisu.
Jeśli klient nie wie jakich metod pozycjonowania używa obsługująca go firma, bo nie został o nich poinformowany, a do tego sam nie potrafi sprawdzić czy stosowane metody są całkowicie bezpieczne czy ewentualnie mogą narazić go na jakieś straty... sprawa może przybrać bardzo niekorzystny obrót, jak stało się to w przypadku J.C. Penney...
New York Times odkrył, że jedna z dużych marek e-commerce - JCP w okresie największych wzrostów sprzedaży online (m.in. pod koniec roku) pojawia się na bardzo wiele różnych zapytań (ogólnych i szczegółowych, dot. odzieży oraz wyposażenia wnętrz) na pierwszych pozycjach w wynikach wyszukiwania Google. Niejednokrotnie - na zapytanie zawierające nazwę producenta określonych artykułów, link do sklepu pojawiał się wyżej, niż strona tego producenta. Po głębszej analizie tej sytuacji okazało się, że do stron JCP prowadzą tysiące linków ze stron tworzonych wyłącznie dla gromadzenia tego typu odnośników (więcej o SWL tutaj) oraz z witryn kompletnie niezwiązanych tematycznie z ofertą JCP. Sprawa została zgłoszona przez NYT do Google i rozpoczęto wyciąganie konsekwencji z powodu łamania przez J.C. Penney regulaminu wyszukiwarki i próby manipulowania Page Rankiem. Pozycje sklepu w naturalnych wynikach wyszukiwania na kilkadziesiąt ważnych zapytań spadły z TOP 3 o kilkadziesiąt pozycji (mieszcząc się zaledwie w TOP 100). To olbrzymie straty finansowe dla sklepu, choć jego przedstawiciele w oficjalnych komunikatach przekonują, że odnotowywali z wyników organicznych zaledwie 7% ruchu (reszta pochodziła rzekomo przede wszystkim z linków sponsorowanych).
Poruszony na łamach New York Times temat spamowania Google przez JCP ma jeszcze kilka aspektów, o których można przeczytać w materiale źródłowym (m.in. spekulacje dziennikarzy dot. kwestii 'zbyt łagodnej' reakcji Google na tę sytuację, a także estymacje rzeczywistych strat finansowych poniesionych przez JCP w wyniku utraty pierwszych pozycji w organicznych wynikach wyszukiwania Google). Tutaj nie będziemy tego omawiać, ponieważ chcemy zwrócić uwagę przede wszystkim na inny fakt - na to, jak istotna jest umiejętność weryfikacji metod SEO stosowanych przez obsługującą nas agencję.
Wielu firmom zapewne przyda się podpowiedź - jak sprawdzić czy ich strona nie jest przypadkiem pozycjonowana tzw. zapleczem (jak to miało miejsce w w/w sytuacji)...
Wchodzimy na Yahoo Site Explorer: siteexplorer.search.yahoo.com
Wpisujemy adres naszej strony. Klikamy na 'inlinks'. Z prawej wybieramy 'Except from this domain' oraz 'Entire site'.
Przeglądamy linki. Jeżeli znajdą się tu jakieś dziwne treści, strony z tekstami piosenek, wierszykami, strony podejrzane, o zerowej przydatności dla użytkowników, niezwiązane z tematyką naszej strony, wtedy prawdopodobnie jest to jakieś zaplecze.
Oto kilka przykładów:
http://www.kadencja6.kyk.waw.pl - linki w stopce
http://www.suple.cyk.waw.pl - linki w stopce
http://www.gajcy-tadeusz.e-wierszyki.com - linki w stopce
http://www.mentis.esygesy.waw.pl - linki w stopce
http://www.literatura-piekna-i-popularna.extraordinaryed.info - linki w stopce
http://author-t.miscellaneous24.waw.pl - linki w stopce
Więcej porad znajdziecie tutaj. Polecamy lekturę wszystkim, którzy kupują usługę pozycjonowania, którym zależy na dobrym wizerunku własnej marki i którzy chcą, aby realizowane dla nich działania SEO nie stwarzały ryzyka nałożenia kar na ich serwis WWW przez wyszukiwarkę.
--
Aneta Mitko
O co chodzi w mobilnym SEO?
Większość właścicieli stron internetowych, szczególnie tych, którzy posiadają podstawową wiedzę w zakresie search engine optimization, jest pewnie przekonana, że mobilne SEO to całkowicie odrębna gałąź tego ‘przemysłu’. Istnieje również przekonanie, że używając specjalnych technik można poprawić swoje rankingi na stronach mobilnej wyszukiwarki i wygenerować większy ruch od użytkowników wyposażonych w mobilne urządzenia. Prawda jest jednak taka, że nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy wynikami wyszukiwania, a mobilnymi wynikami wyszukiwania. Porównując kolejność wyników w standardowej wyszukiwarce i mobilne wyniki wyszukiwania, nie zauważyliśmy między nimi żadnych istotnych różnic.
Przepisywanie stron przez mobilne wyszukiwarki
W przypadku mobilnego wyszukiwania istnieje jeden aspekt, który warto wziąć pod uwagę, mianowicie - przekodowanie stron przez mobilne wyszukiwarki. W skrócie: kiedy używa się internetowej wyszukiwarki Google na mobilnym urządzeniu, strony z wynikami wyszukiwania wyglądają podobnie do tych, oglądanych na zwykłym komputerze, chociaż kiedy klikniesz na listę wyników, Google pokazuje daną stronę poprzez skrypt i pomija wszelkie niepożądane obrazki oraz kody JavaScript, przez co strona ładuje się szybciej, ale robi się mniej atrakcyjna dla użytkownika.
Poniżej wyniki wyszukiwania mobilnego oraz strona startowa SEOmoz, sformatowana przez Google do mobilnego wyświetlania
Odwiedź nasze biuro prasowe na Prowly.com
redakcja(at)bluerank.pl