30 czerwca 2009

m-Wyszukiwanie

Oto ostatnie dane, pochodzące z majowego raportu opublikowanego przez Opera Software, dotyczace trendów w wyszukiwaniu mobilnym.

  • Najpopularniejszą wyszukiwarką używaną do przeszukiwania Sieci za pomocą urządzeń mobilnych jest Google. Drugie miejsce zajmuje Yahoo. Tak jest w Polsce i na świecie. W Rosji natomiast ciągle króluje Yandex, a w Chinach Baidu.
  • Polski użytkownik przejrzał przy pomocy urządzeń mobilnych w maju br. średnio 165 stron internetowych (średnio 17 z nich było stronami związanymi z wyszukiwaniem). Ilość przeglądanych stron wzrosła w Polsce od maja ubiegłego roku o 154%. Liczba unikalnych użytkowników zaś o 65,5%.
  • Najchętniej przy pomocy urządzeń mobilnych odwiedzano w maju serwisy takie, jak: nasza-klasa.pl, google.com, lajt.onet.pl, allegro.pl, wikipedia.org, wp.pl, fotka.pl, youtube.com, sciaga.pl, rozklad-pkp.pl.
Więcej informacji na stronach DI.

--
Aneta Mitko

29 czerwca 2009

Michael Jackson - "słowa kluczowe, które blokują Sieć"

Ilu ludzi potrzeba, żeby zablokować Internet? Okazuje się, że wystarczy jeden - Michael Jackson - jak podaje portal tvn24.pl.

Kilka godzin po jego śmierci problemy techniczne miały m.in. Google, AOL, CNN, Yahoo, Twitter... Internauci z całego świata przeszukiwali Sieć na hasło Michael Jackson. Prawie wszystkie najważniejsze media reklamowały się w linkach sponsorowanych na frazy związane z nim i tragicznymi wydarzeniami ostatnich dni, a sklepy internetowe pewnie pobiją rekordy sprzedaży płyt, albumów i wszelkiego rodzaju gadżetów zwiazanych z Jacksonem.

Michael Jackson... król POPu i... jedna z najbardziej obecnie konkurencyjnych fraz kluczowych.





--
Aneta Mitko

26 czerwca 2009

SEMcamp III - do trzech razy sztuka? Niekoniecznie!

Chcemy więcej :)

24 czerwca w Warszawie, agencja Bluerank miała przyjemność uczestniczyć w trzeciej odsłonie SEMcampu (cyklicznego spotkania branży SEM), który – tak jak poprzednio – odbywał się w SGH. Uczestnicy konferencji zapoznali się z kilkoma ciekawymi prezentacjami.

Jedną z nich poprowadził Mariusz Gąsiewski, który omawiał sposoby optymalizacji tzw. landing pages, czyli stron docelowych np. kampanii linków sponsorowanych. W swoim wystąpieniu przedstawił wiele interesujących przykładów potwierdzających to, że często nawet drobne zmiany wprowadzone na stronie mają duże znaczenie w przełożeniu na podniesienie poziomu konwersji.

Tematem drugiego wystąpienia była reklama video. Uczestnicy dowiedzieli się, w jaki sposób można realizować kampanie reklamowe, wykorzystując klipy video. Działania marketingowe bazujące na takich krótkich filmikach mają przed sobą interesujące perspektywy. Wzrost popularności tych form reklamowych objawia się m.in. wprowadzaniem nowych współczynników umożliwiających rejestrację dodatkowych interakcji pomiędzy użytkownikiem, a reklamą video – np. współczynnik kursora myszy mouseover rate czy współczynnik interakcji interaction rate, które zostały omówione podczas prelekcji.

Ostatnia, lecz nie mniej interesująca, prezentacja dotyczyła PR. Prelegent przedstawił koncepcję algorytmu PAGE RANK oraz zaprezentował przykład optymalizacji PR na swoim blogu.

Po zakończeniu części oficjalnej przyszedł czas na rozmowy przy piwie w pubie. Niestety, nie mogliśmy uczestniczyć w ostatniej części SEMcampu, ze względu na konieczność powrotu ostatnim pociągiem do Łodzi :( a szkoda bo... :) pewnie się działo.

Podsumowując, SEMcamp nr 3 był bardzo interesujący i z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję. Czwarte spotkanie branżowe zostanie – jak przypuszczamy - zorganizowane dopiero po okresie urlopowym :)

--
Redakcja

25 czerwca 2009

Co wpływa na wygodę korzystania ze strony WWW

Dlaczego "content is the king"? Nie tylko ze względu na pozycjonowanie strony, ale także ze względu na wygodę użytkowników.

Serwisy internetowe z bogatą, użyteczną treścią lepiej się pozycjonują i łatwiej osiągają wysokie miejsca w naturalnych wynikach wyszukiwania. Dodatkowo, jak wynika z badań, aktualność informacji oraz ciekawa treść witryny to najważniejsze czynniki wpływające na wygodę korzystania ze strony WWW przez internautów.



Badanie "Użyteczność stron internetowych w oczach internautów i marketerów"

"W podsumowaniu odpowiedzi jednego z pierwszych pytań ankiety wyraźnie widać, iż użytkownicy rozumieją wygodę korzystania ze strony w kategoriach satysfakcji. Kluczowym parametrem oceniającym jakość jest treść, a w zasadzie aktualność treści oraz jej interesujący charakter" - mówi Zbyszek Nowicki (opiniac.com / Bluerank). Drugie w kolejności znalazły się kryteria nawigacji i łatwości poruszania się po serwisie, czyli dotarcia do informacji. Następnie, kwestie komunikacji, wyglądu i estetyki serwisu.

Więcej informacji na ten temat w Raporcie Fundacji Obserwatorium Zarządzania

--
Aneta Mitko

24 czerwca 2009

Wykorzystanie filtrów w Google Analytics – poradnik (cz. VI)

Filtry w Google Analytics można wykorzystywać różnych celach. Możemy na przykład skonfigurować filtr, który pozwoli nam wyłączyć ze statystyk tzw. ruch własny, czyli pochodzący z firmowego adresu IP. Interesującym zastosowaniem filtrów jest również ekstrakcja informacji np. zapytań wprowadzanych przez użytkowników…

Zapytania wprowadzane przez użytkowników dla kampanii AdWords

W interfejsie Google Analytics mamy możliwość śledzenia i optymalizacji kampanii Adwords. W panelu możemy identyfikować słowa kluczowe, które uzyskują najlepsza efektywność. Niestety, nie mamy możliwości w sposób bezpośredni sprawdzić, jakie zapytanie / fraza została wprowadzona do wyszukiwarki, a tego typu informacja może być dla nas cenna dla potrzeb optymalizacji kampanii Adwords.

Przeanalizujmy hipotetyczną sytuację

Wyobraźmy sobie, że użytkownik poszukuje usługi / produktu szkoleniowego i wprowadza do wyszukiwarki frazę ‘szkolenie z zarządzania zasobami ludzkimi dla małych firm z dofinansowaniem UE’. Na słowo kluczowe ‘szkolenie z zarządzania zasobami ludzkimi’ wyświetla się nasza reklama AdWords (dopasowanie zbliżone) i użytkownik klikając na link sponsorowany przechodzi do naszego serwisu. W panelu Google Analytics zostanie zarejestrowana wizyta, gdzie odczytamy wyłącznie informację, że użytkownik poszukiwał / wyświetliła mu się nasza reklama na zapytanie ‘szkolenie z zarządzania zasobami ludzkimi’. Wizyta ta jednak nie jest zakończona konwersją w postaci wejścia na stronę z formularzem kontaktowym i złożenia zapytania. Konfigurując odpowiedni filtr możemy odczytywać informacje w pełniejszym zakresie tzn. rejestrować słowo kluczowe, na które nastąpiło wejście wraz z frazą wpisaną przez internautę. Rejestracja tych informacji pozwoli nam zoptymalizować kampanię AdWords oraz interpretować wyniki interakcji i konwersji w pełniejszy sposób.

Przykładowy efekt wykorzystania filtra



W nawiasach znajdują się frazy wpisywane przez internautów, poza nawiasem słowo kluczowe, na które została wyświetlona nasza reklama.

Zainteresowanych szczegółami dot. konfiguracji filtra odsyłamy do artykułu
www.ga-experts.com/blog/2006/11/how-to-get-detailed-ppc-keyword-data-from-google-analytics/

Rejestracja pozycji słowa kluczowego dla wejść z wyników organicznych

W przypadku, kiedy pozycjonujemy serwis, możemy wykorzystać filtr, dzięki któremu będziemy mogli monitorować pozycje słowa kluczowego. Informacja, z której strony wyników wyszukiwania następują przejścia na serwis pomoże nam zoptymalizować nasze działania SEO. Istnieją dwie konfiguracje, z których możemy skorzystać. W pierwszym wariancie, dzięki zastosowaniu filtra, będziemy odczytywać informacje z podziałem na strony wyników wyszukiwania. W drugim wariancie będziemy mieli pogrupowane informacje według słów kluczowych.

Zainteresowanych szczegółami dot. konfiguracji odsyłamy do artykułów
www.distilled.co.uk/blog/seo/tracking-referrals-from-second-page-of-google-in-google-analytics/
http://andrescholten.nl/index.php/seo-rankings-meten-met-google-analytics/

Zastosowanie filtrów do ekstrakcji danych pozwala odczytać dodatkowe informacje, które możemy wykorzystać dla potrzeb optymalizacji naszych działań marketingowych. Działania prowadzone w bardziej optymalny sposób pozwolą zmniejszyć koszty oraz zwiększyć współczynnik konwersji, co bezpośrednio przekłada sie na ROI.

--
Tomasz Lewandowski - SEM Analyst Bluerank

Zobacz też
Segmentacja użytkowników w Google Analytics - poradnik (cz. V)
Google Analytics - analiza ruchu organicznego - poradnik (cz. IV)
Google Analytics - analiza formularzy - poradnik (cz. III)
Google Analytics - analiza formularzy - poradnik (cz. II)
Google Analytics - poradnik (cz. I)

23 czerwca 2009

Ortodoksyjna wyszukiwarka

cookle.co.il - wyszukiwarka dla ortodoksyjnych Żydów.

Nie indeksuje materiałów o charakterze pornograficznym, uniemożliwia wyszukanie czegokolwiek związanego ze sferą seksu, co więcej - w soboty blokuje dostęp do stron sklepów internetowych oraz serwisów biznesowych (zatem zero rozrywki i zero pracy w tym czasie :) Wyszukiwarka filtruje ponadto reklamy i strony prezentujące urządzenia, których rabini zabraniają używać.

Hmmm... Google w Chinach najwyraźniej idzie w tym samym kierunku ;)))

--
Aneta Mitko

18 czerwca 2009

Piąty IAB Update – video online

Piąte nieformalne spotkanie branży internetowej z marketerami dobiegło końca. Wiosenna odsłona IAB Update obfitowała w wyjątkowo dużo prezentacji, w związku z czym cała impreza zaczęła się nieco wcześniej niż zazwyczaj.

Niestety tym razem droga z Łodzi nie była dostatecznie szeroka i nie zdążyliśmy dojechać na oficjalne powitanie Jarka Sobolewskiego z IAB oraz Władysława Farafonowa z Nowoczesnej Firmy. Ominęliśmy też prezentację „Rynek Internetu z perspektywy telewizji” Przemysława Kruka. Kolejnych wystąpień wysłuchaliśmy jednak bardzo uważnie i chętnie podzielimy się naszymi wrażeniami.

Daria Sóbczewska i Szymon Szmigiel powiedzieli kilka słów na temat reklamy video w Wirtualnej Polsce i w AdTotal. Prelegenci opowiedzieli o pakietach video, reklamie mobilnej oraz serialu internetowym, który świetnie sprawdza się w przypadku takich narzędzi, jak product placement lub brand integration. Na koniec, Jarek Sobolewski gorąco zachęcał miłośników polskich filmów do korzystania z video w WP.pl.

Na temat przenikania współczesnych technik video-motion z wirtualnego do realnego świata mówił Arkadiusz Szulczyński z agencji interaktywnej K2. Prelegent podzielił się z publicznością refleksją na temat szczęścia, jakie mają osoby mogące pracować w branży internetowej (i nie miał tu na myśli wyłącznie open baru dostępnego mimo kryzysu ;). W prezentacji poruszona została kwestia rozpatrywania reklamy w kategoriach sztuki (nie chodziło jednak o sztukę oddzielenia konsumenta od jego portfela). Arkadiusz zaprezentował najciekawsze formy ray paintingu oraz projekt Emotional Cities, w którym za sprawą połączenia Internetu i gry świateł mieszkańcy Sztokholmu mogą wyrazić swój nastrój poprzez podświetlenie wieżowca w centrum miasta. Tu rodzi się pytanie – jakie jeszcze offline`owe innowacje można wprowadzić w reklamie internetowej. Wszak epoka kamienia łupanego nie skończyła się z braku kamieni.

Kilka słów o efektowności i przede wszystkim o efektywności internetowych reklam video powiedział Marcin Olszewski z V2Media. By przyciągnąć uwagę słuchaczy, w slajdzie dopuścił się nieco seksistowskiego porównania, co jednak zostało mu wybaczone. Audytorium dowiedziało się, iż gracze i dzieci chętniej wchodzą w interakcję z reklamami video, kobiety niechętnie klikają, lecz za to chętnie oglądają reklamy do końca, a najbardziej irytującym internautów elementem reklamy jest jej… dźwięk. Ponadto, prelegent przedstawił korzyści płynące z przygotowywania teaser`ów, gdyż według badań 10-sekundowe video daje taki sam efekt (przejście na stronę WWW), jak 30 sekund filmu. Wnioski – skracajmy reklamy i przykręcajmy dźwięk.

Kamil Przełęcki z Agora SA opowiedział o potencjale drzemiącym w video dystrybuowanym przez Internet. Prelegent wykazał, w jaki sposób video online może przysłużyć się marketerom poprzez umiejętne wykorzystanie narzędzi takich, jak product placement, brand integration oraz możliwość monitorowania i otrzymywania informacji zwrotnej. Niestety „nie wszystko złoto, co się świeci” - widownia miała okazję posłuchać również o przeszkodach technologicznych i behawioralnych, które uniemożliwiają wykorzystanie pełnego potencjału, jaki niewątpliwie istnieje w internetowym video. Pojawiło się też pytanie, na które wkrótce prawdopodobnie wszyscy poznamy odpowiedź – czy nadejdzie epoka telewizji w Internecie czy może czasy Internetu w telewizji? Poczekamy - zobaczymy.

Momint zamiast mówić o video, po prostu je pokazał. Film „Tysiąc słów, jedno video” był bardzo udany i zgrabnie podsumował dokonania firmy od czasu, gdy zaprezentowała się na IAB Update rok temu.

Case study „Projekt Oko” zaprezentował Dawid Szczepaniak z Pride&Glory Interactive. Agencja zainspirowana jednym z projektów Banksy`ego zrealizowała niskobudżetowe wirusowe video dla MTV. Event polegał na podmienieniu jednego z eksponatów z kontrowersyjnej wystawy „Bodies The Exhibition” w Warszawie, na oko z dwiema źrenicami (miało symbolizować próbę nadążenia za jakością klipów video w portalu s2o.tv). Akcja pomysłowa, choć nietypowe oko wytrwało nieodkryte na wystawie jedynie 2 godziny i 17 minut. Agencja wciąż pracuje nad zwiększeniem liczby wyświetleń filmu, gdyż nie jest jeszcze usatysfakcjonowana wynikiem. Dawid znów wykazał się konferansjerską sprawnością, wykonując brawurowy przemarsz przez widownię w celu zażegnania zaistniałych kłopotów technicznych, nie przerywając przy tym swojego monologu. Cóż, po takim wystąpieniu to nawet Piotr Kraśko może zacząć bać się o swoją posadę.

Mateusz Ostachowski oraz Grzegorz Biolik z Kompan.pl pokazali, jaki postęp poczynili polscy politycy, którzy zaczynają doceniać potęgę marketingową Internetu. Za sprawą strony internetowej http://www.dlarafala.pl/ Rafałowi Trzaskowskiemu udało się zdobyć mandat eurodeputowanego, mimo dość odległego, bo czwartego miejsca na liście wyborczej PO. Strona prezentuje krótkie filmiki, w których przyjaciele kandydata (Michał Żebrowski, Tomasz Karolak, Grzegorz Turnau) w humorystyczny sposób poświęcają się dla Rafała i zachęcają, by inni uczynili to samo poprzez oddanie swojego głosu w wyborach. Fajny, zabawny i przede wszystkim skuteczny pomysł. Prelegent pokusił się o przypuszczenie, iż istnieje pewna korelacja między aktywnymi internautami, a osobami chcącymi zmieniać Polskę i chodzącymi na wybory. Zaznaczył również, że prawdziwy boom na polityczne kampanie marketingowe online, zacznie się dopiero w momencie wprowadzenia wyborów przez Internet.

„Seks, kłamstwa i technologia video - czyli co różni filmy od filmów w Sieci” to tytuł prezentacji Michała Banaszewskiego i Wojtka Dratha z Opcom Grupa Eskadra. Panowie przekonywali publiczność, że to branża porno zapoczątkowała modę na video online. Cytując Dr. House`a powiedzieli kilka słów o „ściemie w necie” i „kupowaniu konwencji”, lecz z braku czasu nie zdążyli wyświetlić przykładów. Na koniec, prelegenci podzielili się refleksją przyrównując kino do kolacji przy świecach, telewizję do fast food`u, a video online do wspólnego gotowania ze znajomymi. Oto potęga interakcji – angażujmy internautów.

Kolejną prezentację poprowadzili Paweł Nowacki i Mateusz Aleksandrowicz z PolskaPresse. Wystąpienie dotyczyło serwisu wiadomości24.pl (laureata 3 Webstarów, który będzie się w tym roku ubiegał o czwartą statuetkę) oraz zgrupowanej wokół niego społeczności 2.0. Prelegenci opowiadali o zaangażowaniu i kreatywności aktywnych użytkowników. Podkreślali poświęcenie, z jakim internauci przez całą dobę, w wyniku własnej inicjatywy i samoorganizacji, relacjonowali przebieg Olimpiady w Pekinie. W serwisie miała też ukazywać się na bieżąco relacja z IAB Update. Naszym zdaniem była to trochę obietnica bez pokrycia, gdyż materiał jest jak na razie bardzo ubogi.

Część oficjalną zamknęło wystąpienie Piotra Szostaka z Comtica, który za pomocą trudnych słów na literę K (konwergencja i komodytyzacja) zaprezentował platformę do zarządzania treściami video – multiscreeen.tv.

Nieformalna część wieczoru upłynęła dość tradycyjnie, pod dyktando słów kluczowych takich jak: bar, grill i kuluary…


Monika uważnie słucha, Szymon notuje, a Tomek... konsumuje ;)

16 czerwca 2009

Marketing w wyszukiwarkach najlepszy

Ponad połowa amerykańskich marketerów uważa, że marketing w wyszukiwarkach jest najlepszą metodą zwiększania efektywności sprzedaży online (badanie "Ad effectiveness survey 2009" przeprowadzone przez Forbes).

Oto ranking działań marketingowych ocenianych najlepiej pod względem generowanej konwersji (przez respondentów z USA dysponujących budżetem przekraczającym 1 mln USD).

  1. SEO (53%)
  2. PPC (43%)
  3. e-mail marketing (39%)
  4. targetowanie behawioralne (27%)
A tak wygląda ranking stworzony na podstawie odpowiedzi respondentów z budżetem mniejszym niż 1 mln USD.
  1. SEO (48%)
  2. e-mail marketing (36%)
  3. PPC (33%)
  4. targetowanie behawioralne (21%)
SEO wyraźnie prowadzi w obu rankingach, co świadczy o tym, że optymalizacja i pozycjonowanie w wyszukiwarkach doceniane jest (jako sprawdzone, skuteczne działanie marketingowe zwiększające sprzedaż w Internecie) przez marketerów zarówno małych, jak i dużych firm. Blisko jedna trzecia badanych wskazała także search engine optimization jako na efektywną metodę budowania świadomości marki. Doświadczenie i zadowolenie wynikające ze stosowania SEO w strategii marketongowej sprawia, że 40% przebadanych firm deklaruje zwiększenie w ciągu najbliższych 6 miesięcy budżetu przeznaczanego na marketing w wyszukiwarkach internetowych.

--
Aneta Mitko

15 czerwca 2009

Google Website Optimizer dla każdego

Dzięki temu, że Google Website Optimizer jest prosty w obsłudze i darmowy, można go wykorzystywać nie tylko przy dużych projektach, gdzie koncentrujemy się na stronach docelowych i gdzie skutki poprawy konwersji liczy się w tysiącach złotych. Optymalizator witryn możemy też dowolnie wykorzystywać w małych projektach, do badania drobnych zmian – swoistej zabawy z różnymi formami przycisków, linków i treści. Oczywiście zabawa ma swój cel. Analizując skuteczność przycisków w miejscach mało ważnych biznesowo, zyskujemy doświadczenie, które może być wykorzystane tam, gdzie liczy się każdy procent konwersji.

Poniżej przedstawiamy case study z optymalizacji wybranych elementów serwisu psy.elk.pl przy wykorzystaniu narzędzia, jakim jest Google Website Optimizer.

Google Website Optimizer Case Study #1


Testowana strona --> www.psy.elk.pl/ogloszenia (lista ogłoszeń)
Cel testów --> Zwiększenie skuteczności linku „Dodaj ogłoszenie” (wzrost zainteresowania użytkowników formularzem darmowego dodawania ogłoszeń)
Liczba kombinacji --> 3
Czas trwania eksperymentu --> 8 dni
Przy liczbie użytkowników dziennie --> 750


Zainteresowanie skutecznością linku „Dodaj ogłoszenie” wypłynęło z analizy podsumowania nawigacji dla w/w strony. Według Google Analytics, spośród wszystkich użytkowników, którzy odwiedzali stronę z ogłoszeniami tylko 1,35% przechodziło na formularz dodawania ogłoszenia. Oczywiście mogło to wynikać z ogólnego zainteresowania użytkowników opcją dodawania ogłoszenia, tak czy inaczej jednak postanowiono wykorzystać aplikację Google Website Optimizer do zwiększenia tego współczynnika.


Zdefiniowano dwie dodatkowe wariacje linku dodawania ogłoszenia – buton, czyli prosty różowy przycisk (grafika) zamiast biednego linku, oraz link oryginalny pisany czcionką większą o kilka pikseli.


Kolejno: Oryginał / Button / Większa czcionka

Po kilku dniach prowadzenia eksperymentu na wyraźne prowadzenie wyszedł button (konwersja 2,35%), który okazał się prawie dwukrotnie bardziej skuteczny od oryginału (konwersja 1,25%).


Wyniki podane przez Google Website Optimizer potwierdzają statystyki z Google Analytics. Po miesiącu od pozostawienia wersji zwycięskiej, odsetek przejść na formularz dodawania ogłoszenia wzrósł z 1,35% do 2,28%.


Google Website Optimizer Case Study #2

Testowany element --> link „dodaj zdjęcie” na stronach ze zdjęciami psów
Cel testów --> Zwiększenie skuteczności linku (wzrost liczby dodawanych zdjęć)
Liczba kombinacji --> 4
Czas trwania eksperymentu --> 15 dni
Przy liczbie użytkowników dziennie --> 1000

Testowane wersje


Kolejno: Oryginalna / Kapitaliki / Button / Button szeroki

Wyniki


Podsumowanie

Jak widać, eksperymenty dotyczą tylko drobnych zmian, w których testowany był jeden przycisk i w których konwersja nie ma bezpośredniego wpływu na zyski, jednak dzięki dostępności Google Website Optimizera, nawet takie eksperymenty warto szybko i w prosty sposób przeprowadzić, a wnioski i doświadczenia zawsze się przydają.

--
Jacek Tkaczuk

12 czerwca 2009

Wykluczenie cyfrowe

„Nie wszystko złoto, co się świeci.” Internet, mimo iż przypisuje mu się głównie funkcje integracyjne i rozwojowe, prowadzić może również do generowania kolejnych podziałów... do wykluczeń społecznych, którymi objęte są głównie osoby bezrobotne, biedne lub uzależnione… W XXI wieku doszło kolejne zjawisko, o zupełnie nowym wymiarze – wykluczenie cyfrowe.

Wynika ono z bardzo szybkiego rozwoju technologii informatycznych, co prowadzi do dychotomii społecznej – mamy bowiem osoby z dostępem do Sieci i nowoczesnych form komunikacji oraz osoby, które są takich perspektyw pozbawione. Warto pamiętać, iż nie chodzi tu wyłącznie o samą możliwość korzystania z Internetu, lecz także o takie aspekty, jak umiejętność obsługi komputera, jakość połączenia lub choćby znajomość języka, w którym potrzebne informacje występują online.

Zjawisko wykluczenia cyfrowego dotyczy głównie ludzi biednych, bezrobotnych, niewykształconych lub osób żyjących w środowiskach wiejskich… ale nie tylko! Również osoby niepełnosprawne (zwłaszcza niewidome, niedowidzące, niesłyszące) często muszą borykać się z powyższym problemem… a przecież i do takich grup chcemy czasem docierać w kampaniach internetowych (choćby z ofertami pracy, komunikatami o różnego rodzaju promocjach i zniżkach na najpotrzebniejsze na co dzień towary, jak i z informacjami o chorobach czy metodach ich leczenia).

Badania takie, jak „Diagnoza Społeczna” z 2007 roku wyraźnie pokazują, iż osoby bezrobotne dotknięte cyfrowym wykluczeniem, mają dużo mniejsze szanse na znalezienie zatrudnienia. Korzystanie z nowych technologii ma również wpływ na zwiększenie się dochodów osób już pracujących. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na projekt Widzialni.eu, którego celem jest zapewnienie wszystkim ludziom równego dostępu do Internetu, pod hasłem wyrównania życiowych szans i stron WWW przyjaznych również niepełnosprawnym użytkownikom Sieci. W tej chwili kampania ta skierowana jest głównie do urzędów i instytucji publicznych, każdy webmaster może jednak dostosować swoje witryny do potrzeb osób niepełnosprawnych.

BTW
Może warto zastanowić się także nad reklamami internetowymi odpowiednio zmodyfikowanymi pod tym kątem? Skoro mamy już wyszukiwarki dla osób starszych (lub gorzej radzących sobie z Internetem).

--
Szymon Pietkiewicz

10 czerwca 2009

Kupować 'markowe' słowa kluczowe czy nie?

Czy prowadząc kampanię linków sponsorowanych warto inwestować w słowa kluczowe związane z nazwą marki czy nie? Czy konieczne jest pokazywanie reklamy na zapytanie brandingowe, jeśli nasz serwis pojawia się wysoko w naturalnych wynikach wyszukiwania?

Konieczne to nie jest, ale... warto stosować taki zabieg.

Oto korzyści, jakie może przynieść kupowanie słów kluczowych związanych z marką w takiej sytuacji... czyli dlaczego warto na zapytanie brandingowe pojawić się wysoko i w organicznych wynikach wyszukiwania i w linkach płatnych...


  • Linki sponsorowane pojawiające się w wynikach wyszukiwania na zapytanie związane z marką są zwykle tanie (CPC jest zazwyczaj na poziomie kilku / kilkunastu groszy), a pozwalają one polepszyć jakość ruchu na naszej witrynie, bo kierują internautów od razu do konkretnej strony czy poszukiwanego przez nich tematu.

  • Poza tym, wykorzystując małe CPC generowane przez słowa kluczowe związane z marką, możemy wpłynąć na polepszenie jakości całej kampanii, poprzez podniesienie tzw. Quality Score.

  • Reklamodawca może ponadto wykorzystać reklamy pojawiające się na brandingowe słowa kluczowe do komunikowania informacji okolicznościowych, często aktualizowanych (np. dostępne w danej chwili promocje, oferty specjalne etc.). Jest to tanie, wygodne i użyteczne.

Badanie zrealizowane przez Ipsos Interactive Services na próbie ponad 30 tys. aktywnych internautów pozwoliło zaobserwować interesujące tendencje w przypadku dublowania marki, poprzez pokazywanie jej równocześnie w naturalnych i płatnych wynikach wyszukiwania na wysokich pozycjach...

  • Odnotowano 8% wzrost kliknięć w linki sponsorowane. Co więcej, okazało się, że 22% internautów klika w odnośnik do strony danej marki dlatego, że marka pojawia się równocześnie w naturalnych i sponsorowanych wynikach wyszukiwania.

  • 48% internautów zapamiętuje markę, kiedy pojawia się ona równocześnie w obu rodzajach wyników (22%, gdy marka jest obecna tylko w wynikach organicznych).

  • Rośnie prawdopodobieństwo dokonania zakupu (9%) gdy marka pojawia się równocześnie w jednych i drugich wynikach wyszukiwania. Pamiętajmy, że po wyświetleniu wyników wyszukiwania przez wyszukiwarkę, to zaledwie w kilka sekund decyduje o tym, w które odnośniki kliknie internauta, zatem... przytoczone tu liczby wydają się bardzo istotne.
--
Aneta Mitko

9 czerwca 2009

Depozycjonowanie potrzebne od zaraz!

Oto potęga blogów i... wysokiej pozycji w Google :-)

Ponad 1000 'wykopów', czwarte miejsce w naturalnych wynikach wyszukiwania Google na zapytanie 'dr oetker', czyli... o marce, która zdecydowanie potrzebuje teraz depozycjonowania, ale źle się do tego zabiera.

www.kominek.tv/kominek.tv.kominek.vs.dr..oetker,artykuly,59.htm

--
Aneta Mitko

8 czerwca 2009

Reklama kontekstowa na blogach RU?

Reklama kontekstowa na stronach blogów - warto się w to bawić, czy nie? Spójrzmy na statystyki opublikowane przez rosyjską wyszukiwarkę Yandex.

Oto, jak wygląda potencjalna przestrzeń reklamowa…

Jak wynika z badań Yandexu przeprowadzonych wczesną wiosną tego roku, w Runecie funkcjonuje 7,4 mln blogów. To dwukrotnie więcej, niż odnotowano w ubiegłym roku. Na całym świecie (wg danych Technorati za 2008 rok) jest ich ponad 133 mln, z czego rosyjskie blogi stanowią 5%.

70% blogów jest rozmieszczonych na serwisach: LiveJournal.com, Blogs.Mail.ru, Ya.ru i LiveInternet.ru. Na LiveInternet powstaje najwięcej blogów, ale są one stosunkowo najrzadziej aktualizowane. Najchętniej odwiedzane są blogi na LiveJournal. Gromadzą one audytorium liczące 8,7 mln ludzi.

W czołówce 10 najpopularniejszych blogów znalazł się Twitter.com, choć nie jest to blog w pełnym tego słowa znaczeniu - długość jednego posta nie może przekroczyć tu 140 znaków (tzw. miniblog). Jak się okazuje, jest to czynnikiem zachęcającym do regularnego pisania - aż 80% blogów na Twitterze jest systematycznie aktualizowanych, na innych – klasycznych blogach wartość ta sięga zaledwie 30%.

Najwięcej (bo aż 49 000) rosyjskojęzycznych blogów redagowanych jest w Moskwie. Potem kolejno w: Petersburgu (37 893), Kijowie (15 740) i Mińsku (8399). Całkiem pokaźna liczba blogerów pisze po rosyjsku także z Londynu (1053) i Nowego Jorku (845).

Przeciętny rosyjski bloger to 22-letnia mieszkanka Moskwy redagująca swój blog od blisko dwóch lat, mająca kilkunastu (18) wiernych czytelników.

Każdego dnia powstaje milion nowych wpisów na blogach (300 000 notek i 700 000) komentarzy. Internautów czytających blogi jest 30 razy więcej, niż piszących (choć średnia liczba stałych czytelników osobistego bloga wynosi zaledwie 18 osób). Rozróżnia się 3 kategorie aktywnych blogerów: osoby piszące tylko notki (26%), osoby wyłącznie komentujące wpisy blogowe (21%), oraz internautów redagujących zarówno notki, jak i komentarze (53%).

Średnia długość wpisu blogowego to 101 słów. Tytuły notek składają są zwykle dwu- lub trzywyrazowe. 5,5% wpisów w ogóle nie zawiera słów, lecz fotografie. W marcu 2009, aż 49% wszystkich postów zawierało obrazki (nie znaczy to jednak, że blogerzy zamieszczali aż tyle grafik, w tej wartości ujęte są bowiem również emotikony). 4% blogów to blogi wideo.

Od lata 2008 roku drastycznie wzrosła liczba blogów 'spamowych'. Yandex klasyfikuje aż 1/3 postów i komentarzy jako spam (np. z 225 000 wpisów z 22 stycznia br. aż 75 000 uznano za spam).

--
Małgorzata Karasek

6 czerwca 2009

Segmentacja użytkowników w Google Analytics - poradnik (cz. V)

Wybrane możliwości segmentacji użytkowników w GA

Użytkownicy odwiedzający nas serwis są zróżnicowani pod wieloma względami i dlatego warto podzielić ich na określone segmenty, aby prowadzić analizę interakcji dla każdej grupy osobno.
Kryteria segmentacji mogą być różne, a dodatkowo - samą analizę wybranych segmentów możemy prowadzić korzystając z różnych raportów (widoków).

Użytkownicy nowi, a powracający – widok standardowy

Jest to klasyczny podział na dwa segmenty, które są interesujące do analizy w przypadku większości typów serwisów internetowych. Możliwość analizy jest standardowo dostępna w panelu nawigacyjnym GA. Wystarczy w zakładce „Użytkownicy witryny” wybrać odnośnik „Nowi a powracający„, a uzyskamy dostęp do raportu, w którym jest możliwość odczytania parametrów dla tych dwóch segmentów.



Użytkownicy nowi, a powracający – widok „Zaawansowane segmenty”

Idąc krok dalej, możemy chcieć zobaczyć na wykresie, jak kształtowały się odwiedziny dla każdej z grup. Wtedy warto skorzystać z możliwości, jakie oferuje nam funkcja „Segmentacja zaawansowana”. Podział na użytkowników nowych i powracających jest standardowo zdefiniowany w „Segmenty domyślne”. Wystarczy zaznaczyć segmenty, które nas interesują i wtedy uzyskamy rozkład danych na wykresie.



„Zaawansowane segmenty” - inne kryteria segmentacji

Funkcja „Zaawansowane segmenty” oferuje nam możliwość skorzystania z „Segmentów domyślnych” (użytkownicy nowi, użytkownicy powracający...) oraz to, że możemy zdefiniować własny segment w oparciu o wybrane kryteria. W przypadku zdefiniowania własnego segmentu, będzie on dostępny do wybrania na liście „Segmenty niestandardowe”.



Przykładem niestandardowego segmentu będzie wyodrębnienie grupy użytkowników, którzy spędzili więcej niż 5 sekund na naszej witrynie. Zainteresowanych, dlaczego akurat została przyjęta wartość 5 sekund, odsyłam do artykułu ewangelisty analityki internetowej:
http://www.kaushik.net/avinash/2006/05/excellent-analytics-tip2-segment-absolutely-everything.html
Korzystając z „Zaawansowane segmenty” możemy definiować grupy użytkowników spełniające kilka kryteriów. Funkcjonalność ta daje nam bardzo duże możliwości segmentacji.

Segmentacja - użytkownicy zalogowani, a niezalogowani

Innym podziałem, który może być dla nas interesujący, jest analiza użytkowników podzielonych na dwie grupy - użytkownicy zalogowani i użytkownicy niezalogowani. W celu zdefiniowania tego typu podziału, skorzystamy z funkcji „setVar”. Informacja o statusie użytkownika jest wprowadzana do ciastka (tzw. coockie) za pomocą wywołania w kodzie strony funkcji „setVar”, gdzie przypisujemy jej odpowiednią wartość. Gdy użytkownik powraca na serwis i zainicjowana zostaje nowa sesja, możemy analizować jego interakcje, jako użytkownika przypisanego do wybranego segmentu.

Segmentacja w oparciu o dane z formularza rejestracji

Możliwość segmentacji opartej o wykorzystanie funkcji „setVar” jest szczególnie interesująca, jeżeli na naszej witrynie zbieramy dane o użytkownikach korzystając z formularzy rejestracji lub innych. W tym przypadku możemy np. podzielić naszych użytkowników na podstawie informacji, które wprowadzają oni do formularza. Przykładem tego będzie zdefiniowanie podziału w oparciu o płeć użytkownika, jeżeli w formularzu zbieramy tego typu informacje.

Segmenty jednoosobowe

Istnieje również możliwość zdefiniowania segmentów jednoosobowych, w oparciu o login użytkownika. Oczywiście tego typu podział ma sens, jeżeli nasza witryna jest adresowana do wąskiej, niezbyt licznej grupy odbiorców. Segmentacja jednoosobowa może być zrealizowana, np. dla serwisu medycznego przeznaczonego dla lekarzy specjalistów, gdzie liczba użytkowników witryny jest na poziomie dwucyfrowym. Serwis może oferować użytkownikom materiały informacyjne, możliwość wymiany informacji, oraz dostęp do specjalistycznych publikacji do pobrania. Osobiście :) znam tego typu serwis i jak się okazuje, GA jest w stanie realizować wartościowe wsparcie dla rozwoju jakości i użyteczności tego portalu. Możliwość wykorzystania segmentacji jest jedną z bardziej interesujących funkcji GA i warto z niej korzystać.

--
Tomasz Lewandowski - SEM Analyst Bluerank

1 czerwca 2009

Wyszukiwarka Bing - decision engine

Nowa wyszukiwarka Microsoftu - Bing, jest już dostępna - można się nią pobawić, choć wszystkie funkcje daje się na razie sprawdzić jedynie w wersji amerykańskiej.

Co ją odróżnia od innych? Jej twórcy przekonują, że jest to narzędzie, które pomaga nam podejmować decyzje (dlatego nie search engine tylko decision engine :). Bing "potrafi pomóc w zakupach, podpowiadając różne recenzje i porównując ceny, pomoże zaplanować podróż dzięki technologii Farecast, zdiagnozuje chorobę po objawach dzięki HeathVault, a nawet powie ci gdzie można w okolicy dobrze zjeść i zrobić zakupy" - czytamy na stronach Chip.pl. No cóż... zapowiada się nieźle, ale czy to wystarczy, aby zagrozić Google?

Media chętnie podejmują ten pomysł, a sami internauci (co obserwuje się choćby w komentarzach pod artykułami na temat Bing) podchodzą do nowej wyszukiwarki nieco mniej entuzjastycznie niż dziennikarze.

O funkcjach wyszukiwarki nieco szerzej pisze Dziennik Internautów.

Poniżej ilustracja przykładowego (tzn. u nas zwyczajowego ;) wyniku wyszukiwania Bing... Jak widać linki sponsorowane są 'na swoim miejscu' ;)



Jeśli ktoś chce podzielić się swoją opinią na temat Bing, może to zrobić za pomocą specjalnego formularza na stronach wyszukiwarki.

--
Aneta Mitko