Reklamy Google wg płci i wieku
Google umożliwia kierowanie reklam - publikowanych na niektórych witrynach sieci AdSense - według kryteriów demograficznych (płeć i wiek). Dotyczy to tych serwisów, które posiadają takie dane na temat swoich użytkowników (bo np. wymagają ich podania przy rejestracji).
Demograficzne kierowanie reklam można stosować na dwa sposoby (wykorzystując jeden z nich lub oba równocześnie).
- Poprzez wykluczenie grup mało dla nas atrakcyjnych.
Czyli jeśli serwis posiada odpowiednie dane demograficzne swoich użytkowników, może nie wyświetlać naszych reklam na przykład mężczyznom. - Poprzez podwyższenie ceny ofertowej dla reklam wyświetlanych interesującej nas grupie.
Czyli np. CPC dla reklam wyświetlanych kobietom po 50 roku życia będzie o 25% wyższe. Dzięki temu reklamy te będą bardziej konkurencyjne i będziemy mieć większe szanse na wyświetlenie się osobom z naszego targetu (choć nadal będziemy pokazywać się również osobom z grup mniej dla nas istotnych).
O ile płeć jest raczej rzadko 'zmieniana', o tyle wiekiem lubimy czasem pomanipulować (więcej na temat takich eksperymentów z tożsamością online można przeczytać w kultowej książce Patricii Wallace "Psychologia Internetu").
Oczywiście przy produktach skierowanych do ściśle określonych grup (np. kremy na cellulit czy piece na biomasę) warto poeksperymentować z tą formą kierowania reklam. Mimo wyższej ceny za kliknięcie możemy osiągnąć znacznie więcej konwersji i niższy współczynnik bounce rate. W rezultacie zatem reklama będzie tańsza.
Może być to jednak kwestia indywidualna danej kampanii, więc proponujemy każdemu reklamodawcy sprawdzić to w testach na własnej skórze ;)
PS
Ponieważ zawsze jest jakieś ALE… Wszystkich, którzy już ucieszyli się, że będzie teraz łatwiej dotrzeć do trudnej grupy docelowej, jaką są dzieci… uprzedzamy, że Google wykluczyło możliwość targetowania w ten sposób reklam skierowanych do internautów w wieku 0 -17 lat. Nie ma przebacz!
Więcej na temat kierowania demograficznego w Centrum Pomocy AdWords.
--
Aneta Mitko
4 komentarzy:
Ciekawe ile polskich serwisow ma takie dane i udostepni je Google. No i jak czesto reklamodawcy w Polsce beda z tego w ogole korzystac. Mam wrazenie, ze wiekszosc z nich ciagle robi kampanie linkow tak troche na pale (brzydko mowiac) i nie przejmuje sie za bardzo targetem.
Z naszych kampanii wynika, że w tej chwili znikoma część serwisów umożliwia takie targetowanie. Jednak jest to nowość i z tego co się orientuję nadal jest w fazie testów więc w najbliższym czasie ich ilość może wzrosnąć.
Reklamobiorcy zbyt wiele nie ryzykują. Nie widziałem nigdzie możliwości obejrzenia danych demograficznych w stosunku do konkretnych serwisów, więc dane te poza Google nie wychodzą.
A zysk dla serwisu może być spory. Lepiej dopasowane reklamy to większa klikalność, czyli efektywniejsze wykorzystanie powierzchni reklamowej. W dodatku jeśli cena dla kobiet jest np. podbita o 50% to reklamobiorca też prawdopodobnie więcej zarobi.
A co do robienia na pałę, to niestety trochę prawda. Ale coraz więcej kampanii jest prowadzonych przez wyspecjalizowane agencje SEO/SEM dzięki czemu ich jakość systematycznie rośnie :)
"Reklamobiorcy zbyt wiele nie ryzykują. Nie widziałem nigdzie możliwości obejrzenia danych demograficznych w stosunku do konkretnych serwisów, więc dane te poza Google nie wychodzą."
A to akurat wielka szkoda... Przecież informacje typu X% userów serwisu to kobiety, a Y% to faceci nie jest / nie powinno być żadną tajemnicą. Wiele witryn w sekcjach 'reklama' umieszcza nawet takie opisy swoich użytkowników przybliżając potencjalnym reklamodawcom profil odbiorcy... Jak inaczej mam się zdecydować na zamieszczenie np. banera na jakiejś stronie, jeśli jej właściciel nie poda mi informacji o 'swoich internautach'. Sądzę, że dobrze by było, gdyby w panelu Google były - obok danych o odwiedzalności witryn z AdSense, również choćby te ogólne dane procentowe o wieku czy płci.
Musimy tylko pamietac, jak zbierane sa dane demograficzne :-)
W Polsce przez Gemiusa (Megapanel), podczas gdy to co ma Google na swiecie, pochodzi bezposrednio z witryn - te przekazuja w zagregowanej postaci informacje z profili swoich uzytkownikow.
Zatem juz na poczatku bedzie problem - niektore serwisy nie gromadza danych osobowych, zatem mozliwosci prezentacji takich danych na google beda mocno ograniczone - jak juz w ogole pojawia sie w Polsce...
Prześlij komentarz